W ciemnej bryle ciszy i bólu.
Kołysze się dusza jak puch podrzucana.
Nad nią i pod nią brak chocby kawałka stałej, nie poruszonej przez życie przystani.
W tej przestrzeni odbijam się bezwolny.
Szarpie mnie wiatr słów obcych.
Nie pozwala odpoczac myśl ta sama od zawsze... Kim jestem? Kim jestes?
Komentarze 1
Wspaniały!!!
Pozdrawiam