913
Chciałem na zawsze
Lecz byłaś na chwilę
Pusto już patrzę
Na myśli lawinę
Wyszło jak zawsze
Umysłowy margines
Jak kukiełka w teatrze
Odegrałem miłościwie
Swoją rolę
Nijak.
Pyta mnie ktoś jak się czuję
Zwijam
Się w kłębek, i patrzę na lunę
Za oknem, co oświeca mi głowę
Umysł po części tkwi w grobie
Umysł po części drwi sobie
Wiszę
Pomiędzy własnymi wersami
Ciszę
Odganiam głośnymi myślami
Odwracam się od nich plecami
Co nasze już jest za nami
Co moje się karmi lękami
Chciałem na zawsze
Lecz byłaś na chwilę
To wszystko nieważne
W przeszłości nie zginę
Te chmury rozjaśnię
Świadomością gdzie idę
Jak kukiełka w teatrze
Steruje mną to, co we mnie żyje
Naprawdę się boję
Komentarze 4
Nieco tajemniczości wpływa zwykle na większe zainteresowanie - nie tylko w życiu, ale też w wierszu.
Dziękuję za komentarz Masławie Pozdrawiam
Piękne, trafione.
Dziękuję
Pozdrawiam