Natchnienie

Natchnienie przychodzi niepytane
odchodzi jak sen nad ranem
wraca o późnej porze
czasem czuje się gorzej
kiedyś wróciło na kacu
czasem mieszka w pałacu
lecz woli raczej izdebki
i tych co mają trzy klepki
jest chojne dla jednych
u drugich ma długi
nie służy nikomu
nie potrzebuje sługi
gardzi przepychem i sławą
lecz kocha aplauzy i brawo
nosi czasem apaszki
częściej dziurawe łaszki
potrzebuje czułości
czasem budzi się z krzykiem w nocy
niekiedy ucieka cichaczem
siada w kącie i płacze
poszukuje przyjaźni nie chwały
taki to obraz natchnienia
napisałem bez zająknienia
pod wpływem jego przyzwolenia

***
Dział: Zamyślenie
***
Zbigniew Małecki
  817 odsłon

Zagubiłeś instynkt łowcy

Zagubiłeś instynkt łowcy
przeżuwając
dania obcych
rozpasany dobrobytem
przekupiony
kolorytem
pod płaszczykiem
„cool” zachodu
już przywykłeś
do ich smrodu
wszystko sprzedać
aby można
posmakować
tego z rożna
a gdy wreszcie
wszystko znika
to zaczyna się
panika
bo na gardle
ciasna pętla
dług nie w złotych
klęska pewna
zamieniłeś własną szopę
na dziurawą europę

***
Dział: Proza życia
***
Zbigniew Małecki
  278 odsłon

Życie kosić

Zmieniłem zamiary
zamiast prosić
postanowiłem
życie kosić
przyzwoicie
zacznę pracę o świcie
wykoszę wszystkie chwasty
a od jedenastej
utnę sobie małą drzemkę
potem
dalszą część zrobię
nie zostawię żadnych smęcideł
ani życiowych straszydeł
teraz wygląda zupełnie inaczej
trochę podobne do raju
i żwawo skacze
nie mogło być inaczej
zrobiła się afera
wszyscy zazdrośni
jak cholera
nie przebierając w słowach
powiem krótko
każdy może to zrobić
we własnym domu cichutko

***
Dział: Myśli nieokiełzane
***
Zbigniew Małecki
  878 odsłon

Otchłań pragnień

Otchłań pragnień
kusi
wciąga
zniewala
dręczy
jak na pustyni
fata Morgana
złuda czarownicy
czaruje
by dopaść
ciągle testuje
moją wytrzymałość
by sprawdzić
moją małość
wieczory i noce
ciemne moce
zmierzch i świtanie
ciągle
czychają na mnie

***
Dział: Dialogi wewnętrzne
***
Zbigniew Małecki
  475 odsłon

Podaruj mi

Podaruj mi
łzy twojego cierpienia
w zamian
ofiaruję ci
uśmiech i siłę
mojego ramienia
będziemy razem
przez życie szli
ja
a w moich ramionach
ty

***
Dział: liryki
***
Zbigniew Małecki
  1249 odsłon

Aniele Boży stróżu mój

Aniele Boży stróżu mój
los rzucił cię
na rubieże galaktyki spiralnej
daleko od twoich rodzinnych stron
czy bardzo tęsknisz stojąc na straży
o czym skrycie marzysz
czy śmieszy cię niezdarność moja
gdy pomagasz mi powstać z kolan
czy uśmiechasz się często
widziałem kiedyś cień twój
stojący na posterunku
opiekuna mojego i naszego gatunku
moja duma jest maleńkim odbiciem
tego co myślę o tobie
o szlachetnym obrońcy
o płomiennym sercu
szum twoich skrzydeł
to wspaniała muzyka
na wskroś mnie czasem przenika
choć unikasz spotkania
wiem że jesteś i tęsknię
za rozmową z toba
choć nie jestem ważną osobą
Aniele Boży stróżu mój

***
Dział: O aniołach diabłach i duchach
***
Zbigniew Małecki
  1182 odsłon

Być wciąż w podróży

Być wciąż w podróży
choć życie nuży
poznawać kraje
w drodze pod wiatr
mijać kapliczki
wiejskie rozstaje
być z przyrodą
za pan brat
może kiedyś
siądziemy razem
słuchając głosu
smolnych szczap
popłyną wtedy
z pieśnią wspomnienia
z młodości naszej
dawnych lat

***
Dział: Zamyślenie
***
Zbigniew Małecki
  878 odsłon

Jad nienawiści

Mówią
że woda drąży kamień
widziałem
posadzki kościołów
wydeptane milionami stóp
czemu
jad nienawiści
drąży
serca ludzkie
wszak nie są z kamienia
twardnieją
zamieniają się
w nieczuły kamień
dlaczego
przecież
byli kiedyś
małymi dziećmi
śmiali się
płakali
kochali
w piaskownicy
zamki budowali
jad nienawiści
przemienił serca
to już nie ludzie
bo człowiek
ma serce
dla
drugiego człowieka

***
Dział: Rozważania
***
Zbigniew Małecki
  1089 odsłon

Moje katharsis

Biegnę
walczyłem do końca
upadałem
wstawałem
dostawałem cięgi
oddawałem
powracałem
często zmęczenie
zniechęcało
nie poddawałem się
czasem
niewiele brakowało
wytrwałem
dzisiaj
biegnę
pokonując
stresy
poprzednich lat
biegnę
zachłystując się
świeżym powietrzem
biegnę
gubiąc zmartwienia
to moje katharsis
biegnę
po nowe wyzwania
i nowe wyzwolenia

***
Dział: Dialogi wewnętrzne
***
Zbigniew Małecki
  887 odsłon

Limeryki III

Pewien lew z Środkowej Afryki,
gdy był głodny to ryczał jak dziki.
Marszczył brwi i szczerzył kły
pokazując, że jest zły.
Dodatkowo miał jeszcze owsiki.
*
Powiedziała do pchły druga pchła,
że jest zła, bo ta mocno ją pchła.
Tamta się uśmiechnęła,
mówiąc „Nie pchła, a pchnęła”.
W międzyczasie opadła już mgła.
*
W ciemnym lesie szalona kukułka,
otworzyła raz burdel na kółkach.
Miała burdel na skrzydłach,
lecz ta praca jej zbrzydła.
Teraz jeździ po wsiach i przysiółkach.
*
W Jarzmącicach radość i luz.
Wypłacają już pięćset plus.
A więc każdy chłop leci,
do domu  robić dzieci,
miast pilnować owiec i kóz.
*
Pewna panna imieniem Maja,
ze wszystkiego „robiła jaja”
I jak inne kobiety
wyszła za mąż niestety.
Teraz się z jajami oswaja.
  1627 odsłon