Polska specjalność

Nic nie robienie ma blaski i cienie.
Można tak spędzać wiosny i jesienie,
upalne lata oraz śnieżne zimy.
Dlatego chętnie tak nic nie robimy.
Ale ten bezruch, powolność ślimacza
dla nas kochani jedynie oznacza,
że my się w sobie prężymy do skoku.
A kiedy skok ten?
 Może w przyszłym roku.
  1210 odsłon

Błysk

Wiatr jeszcze pieści uśmiech tysiąca nocy
poranek płacze już mgliście
Na lazurowych skroniach świata
tłoczy się obłok, obłok przedziwny
w codziennym uścisku
splecione złoto i biel
na pomruk nowego dnia
na świeży szmer lasu
na kęs słodyczy chleba

Utulony głosem ptaków
tkwię w mądrości snu
pomny na błyski Pana
że tyle w nas życia, ile w nas śpiewu
że tyle w nas człowieka, ile w nas miłości
bo wszyscyśmy poczęci w świetle
A dokąd zmierzamy?
  1396 odsłon

Życie... nie takie fajne

Znowu się ten stan zaczął pojawiać
Znowu w mojej głowie mieszać się zaczęło
Znowu nie wiem jakie dalej kroki stawiać
Znowu nie ma zacięcia, które niedawne jeszcze we mnie płonęło

Wpadłem w środek wielkiej pustyni bezradności
Gdzie bym nie poszedł to czeka mnie niepowodzenie
Może już osiągnąłem maksymalny poziom beznadziejności
A może jeszcze los czeka na jednego, już ostatniego kroku zrobienie
Dopiero wtedy będę mógł się w pełni już przekonać
Jak życie potrafi dać komuś w kość
Chciałem wielkich rzeczy w nim dokonać
Ale teraz już mam w zasadzie dość

Zaczęło wszystko po mnie ściekać
Po co się czymkolwiek przejmować?
Szczęścia nawet na chwilę nie mogę i tak się doczekać
A przecież w tym czasie czymś innym warto się zajmować

Bycie miłym? Wyrozumiałym? Pomocnym? Hah, co to teraz właściwie znaczy?
Wszyscy w fałszywości, obłudzie i własnej wygodzie są okopani
Chcąc być dobrym, nie wiedziałem nawet ile się traci
Teraz już wiem, że nie warto się starać, ludzie i tak będą dalej zakłamani

Jak czegoś potrzebują, to zawsze na tę samą osobę liczyli
Lecz gdy od nich życzliwości się oczekuje ten pierwszy raz
To nagle wszyscy się razem odwrócili
I w taki oto sposób, w głębokiej samotności mija powoli czas

Jak znaleźć lekarstwo? Czy jest jakiś możliwy ratunek?
Uciec do używek? Trzymać się blisko alkoholu?
Zapomnienie, chociaż na chwilę zapewni jakiś mocniejszy trunek
Wiem, że to zła droga, ale może nie ma wyboru?

Z resztą, kogo by to obchodziło
Każdy ma swoje własne zmartwienia
Czyjaś porażka? W czyj humor by to uderzyło?
Prawda jest taka, że samemu się walczy i samemu się umiera

Życie jest wielką sceną teatralną
My na niej tylko gramy
Każdy ma swoją rolę i każdy chce by była tą najlepszą, niepowtarzalną
Wtedy zapomina się, że z innymi też do czynienia mamy

Ja się w tym odnaleźć nie mogę
Jestem statystą, zza kulis ledwo wystaję
Każdy gwałtowny zwrot budzi we mnie trwogę
Chyba też dlatego, tak szybko się poddaję ...
 
Chciałbym by było inaczej, lepiej
Marzy mi się, że dookoła szczęście będzie krążyć
Że wszyscy traktują się cieplej
Do tego chciałem od początku dążyć

Ale teraz już jest tego zakończenie
Sens znika, to jest jak bez wzroku zwykłe błądzenie...
  1260 odsłon

Psia przewaga

Patrzy długo i spokojnie
jak się mały wścieka.
W końcu przycisnął go łapą
i ten już nie szczeka.
  1371 odsłon

Wnętrza

Chodziłem chłodną nocą pod oknami
Promieniującymi ciepłym światłem
Jak prześladowca się błąkałem
Jak potępiony duch skuty okowami
Wnętrza pełne ruchliwego życia
Nęciły mnie złudną nadzieją
Że i mnie te światła ogrzeją
Mrzonkami bez żadnego pokrycia
Byłem zaskoczony z jaką łatwością
Wpuszczano mnie tam jak przyjaciela
Jak świadka incognito ich wesela
Choć byłem na nim osobliwością
Jednak w moim wnętrzu wciąż siedzi
Chłód ciemnej i mokrej ulicy
Jak wilkołak w kamienicy
Kolekcjoner wnętrz nadchodzi.
  1054 odsłon

Niespodzianka

Pewna panna imieniem Halinka
urodziła raz czarnego synka.
I pomyślała potem.
Ktoś mi wcisnął ciemnotę.
Ale ze mnie skończona kretynka.
  1231 odsłon

Blizna

Poznaje się dwoje ludzi kobieta i mężczyzna
jeszcze nie wiedzą że na ich sercu powstaje blizna

Długo rozmawiają przyszłość swą planują
bo oboje są pewni co do siebie czują

Chodzą na spacery do kina i do parku
czas ich nie dotyczy bo zatrzymał się w zegarku

Minęły trzy miesiące już się nie dogadywali
zapomnieli o wszystkim co razem planowali

On już jednak wiedział co teraz się stanie
że przyszła już pora na kolejne zerwanie

Ona poprosiła o spotkanie w parku
powiedziała że już go nie kocha on poczuł się jak bankrut

Chłopak się załamał nie wie co ma zrobić
więc postanowił butelkę otworzyć

Mijają dwie godziny on siedzi i pije
zanim minęły dwie kolejne chłopak już nie żyje

Blizna na jego sercu nie dawała mu spokoju
teraz jego dusza spoczywa w pokoju.
  1346 odsłon

Grzech

!Zastanawia mnie to słowo " Grzech".
Pytam się siebie, co to takiego jest ?
Co takiego uczyniłaś ?
Czy się często nie myłaś i dlatego grzeszyłaś ?
Jakież grzeszne muszą być, te ofiary,
co się wyrzekły swojej wiary.
Teraz błąkają się po orbicie i szukają innego życia.
A ja powiem oczywiście, nabroić musieliście siarczyście !
Co za demon i diabełek  podsuwał wam ten kubełek
z takimi różnościami, no i worek z dolarami.
Czy zachłanna wasza dusza, patrząc na to się nie wzrusza ?
Tylko myśli o swobodzie i o łowach w czystej wodzie -
gdzie doskonale widać rybki - małe, malutkie, no i wielkie
te olbrzymy okazałe, co kusza swa zawartością ---
W łeb jej daj, bo udławisz się jej ością.
Pytam się ?
Dlaczego moja grzeszna dusza, ich zawartością się nie wzrusza,
tylko obojętnie patrzy,  w jaki sposób bogacą się rodacy.

Czy nie wiecie moi drodzy, że chleb poświęcony na drodze leży,
tylko sięgnąć po nań trzeba -- wystarczy wam przecież skibka chleba.
Na co wam te cudne domy i pałace i tak zabiorą wam oracze,
dmuchną tylko jeden raz i nie będzie także was.
    Grzech ,grzechowi nie jest równy ?
Z grzechu zadawano rany i był źle widziany.
Nie jeden z nich, buntował się za przewinienia, krzyczał !
"Co ze mnie robicie jelenia" !
A potem się okazało, że kto ciągle grzeszył, to z opresji wyszedł cało.
A kto grzeszki niewinne miał " beczał " jak podcinał gardło pan.
Czy mam grzeszyć i mieć dużo ?
Co mam robić ,gdy to ziomków wkurza ?
A może chcieć tylko troszkę i zajadać samą kaszkę ?
O  NIE !        Niech pomyślę ?
Jak mam dużo, to kłaniają się wszystkie stany i jestem wszędzie widziany.
A jak mało, to nikt mnie nie widzi i paluszek trzymam w buzi.
     Co mam wybrać, powiedzcie szczerze, w jaka wiarę mam uderzyć ?
Chlebem, nie poczęstuję dużego, bo zadrwi, zaśmieje się i powie :
czym mnie częstujesz " drogi kolego".
Co sobie ze mnie kpisz ! A kysz, a kysz, a kysz.
A na to, co ten malutki powie, gdy mu do ręki chleba włożę :
popatrzy na mnie zdziwionym wzrokiem i odejdzie szybkim krokiem,
albo stuknie w swą łapeczkę-- daj chociaż stóweczkę.
 Oj wy draby ! Oj wy łotry !
Nagrabcie sobie forsy sami, a dopiero zobaczycie jak się łatwo ryby łowi,
gdy żurawie brodzą w wodzie , a rekiny tylko patrzą ?
Co masz w swojej łapie, odłóż to na miejsce ty capie, bo dostaniesz po łapie.
Dla mnie ,nie dla ciebie się to ,co widzisz należy, bo jak nie,
to zrzucę ciebie z wieży.
Wtedy wieczny spokój cię ogarnie, jak się znajdziesz grzeszny typie na dnie.
A ja dodam tylko tyle, wolę patrzeć na motyle, bo grzechów nie znają,
są wolne, skrzydła mają i wysoko pod same niebiosa fruwają.
A ja wolę pląsać sobie z kwiatka na kwiatuszek --- o tu ? o tu ?
O tutaj jest mój garnuszek.
  1285 odsłon

Miś

Siedzi na komodzie mały miś pluszowy
jest mu bardzo smutno że zastąpił go sprzęt komputerowy

Siedzi i wspomina jak bardzo był kochany
lecz nie pamięta już nawet kiedy był przytulany

Widzi jak biegają obok niego dzieci
ale one o nim zapomniały i został wyrzucony na śmieci

Leży na śmietniku i powoli się rozpada
łzy mu jednak lecą wtedy gdy deszcz pada

Miś jest może mały ale serce ma ogromne
ja o swoim misiu na pewno nie zapomnę

Morał tego wiersza już pewnie zrozumiałeś
nigdy nie zapominaj o tym co kochałes
  1175 odsłon

Przyszłość

Tworzyć swoją przyszłość - czy nam Bóg pozwala ?
Czy też tę możliwość od nas On oddala ?
Kowal swego szczęścia, który wierzy w siebie,
Nie zważając na to, że jest Stwórca w Niebie,
Może bez bojaźni zawołać z patosem,
że on sam potrafi rządzić własnym losem.
Ile w tym jest prawdy - tworzyć - znaczy wiedzieć ?
To, co będzie z nami - któż by mógł powiedzieć ?
Czy to w zupełności Bóg kieruje nami,
Czy też w jakimś stopniu my działamy sami ?
Tworzyć swoją przyszłość - czy nam Bóg pozwala ?
Czy też tę możliwość od nas On oddala ?
Kowal swego szczęścia, który wierzy w siebie,
Nie zważając na to, że jest Stwórca w Niebie,
Może bez bojaźni zawołać z patosem,
że on sam potrafi rządzić własnym losem.
Ile w tym jest prawdy - tworzyć - znaczy wiedzieć ?
To, co będzie z nami - któż by mógł powiedzieć ?
Czy to w zupełności Bóg kieruje nami,
Czy też w jakimś stopniu my działamy sami ?
  1551 odsłon