Dziecko z cudu zrodzone
haust łapie pierwszy powietrza
z naturą nieoswojone
odkrywa ból swego wnętrza
Rośnie dwa słowa wypowie
pierwsze kroki postawi
nie ma skażenia w głowie
troskami wszystko go bawi
Szkoła radość zabawa
pierwszej miłości się boi
potem papieros i kawa
alkohol troski ukoi
Obrączkę wkłada na palec
pierwsza mowa uroczysta
urzędów stały bywalec
rozwód a w kieliszku czysta
Dzień do dnia tak podobny
miesiąc z miesiącem się mija
uzbiera trochę tam drobnych
na mieście mówią że pijak
Bywa próg zacny przekracza
czuć tutaj zapach historii
w nie rozgrzeszenie się stacza
w objęcia świętej teorii
Praktyka zdjęła go właśnie
mimo że Bogu ubliżał
na wyrko w niebie niech zaśnie
z życia doświadczania krzyża
haust łapie pierwszy powietrza
z naturą nieoswojone
odkrywa ból swego wnętrza
Rośnie dwa słowa wypowie
pierwsze kroki postawi
nie ma skażenia w głowie
troskami wszystko go bawi
Szkoła radość zabawa
pierwszej miłości się boi
potem papieros i kawa
alkohol troski ukoi
Obrączkę wkłada na palec
pierwsza mowa uroczysta
urzędów stały bywalec
rozwód a w kieliszku czysta
Dzień do dnia tak podobny
miesiąc z miesiącem się mija
uzbiera trochę tam drobnych
na mieście mówią że pijak
Bywa próg zacny przekracza
czuć tutaj zapach historii
w nie rozgrzeszenie się stacza
w objęcia świętej teorii
Praktyka zdjęła go właśnie
mimo że Bogu ubliżał
na wyrko w niebie niech zaśnie
z życia doświadczania krzyża