Nie rób tak
nieładnie
nie dostaniesz nagrody
musisz na nią zasłużyć
robiąc co ja chcę
kochaj wszystkich
wszystkich myślących tak samo
źli ludzie
dobra sprawa
zrozumcie swój cel
przecież cię stać.
Kup trochę miłości,
nie musisz się starać.
Produkt,
hedonistyczny materializm.
Nie zostaniesz odrzucony,
produkt nie wybiera.
wolność
seks
alkohol
papieros
widać dorosłam
praca
rachunek
obowiązek
mamo?
Tyle wódki
nieznajomi przyjaciele
nieważne
tyle wódki
ranek
herbata
cisza
co to za ludzie?
Żyjąca istota
padlina
bezczeszczące bestie
resztki
drobni oportuniści
zniknęły
deficyt honoru
ja
ja
moje
bądź lekarstwem
umieram
Dym za dymem...
Rozmazane twarze patrzące w dal.
Tłum za tłumem...
Słysze bicie Twego serca,
podążam za nim...
We mgle się gubię.
Chodź na moją łódź,
popłyń ze mną do obcych krain,
gdzie ludzie mają twarze,
gdzie dym to legenda,
gdzie bicie serca można ujrzeć.
Szukam Ciebie w tym tłumie.
Słysze bicie Twego serca,
podążam za nim...
Czekam na Ciebie za rogiem.
Siedzę na ziemi i rzucam kamieniami.
Ludzie bez twarzy...
Wyczuć ich emocje,
lecz Twoich nie potrafię.
Chodź ze mną na łódź,
popłyń do krainy naszych marzeń,
gdzie ludzie mają twarze.
Wiem, że gdzieś tu jesteś,
w tym tłumie ludzi bez uczuć.
Bez twarzy... bez serc.
Słyszę bicie Twego serca,
lecz gubię się we mgle.
Daj mi jakiś znak, że też szukasz,
wystrzel racę w niebo, bym mógł...
Zebrać siły i uparcie Cię szukać.
Nie pozwól mi się zgubić...
To mnie przerasta...
Chodź ze mną na łódź,
popłyniemy do krainy naszych marzeń.
Słońce schowane za chmurami,
ludzie bez twarzy, bez celu...
Słyszę bicie Twego serca,
lecz gubię się we mgle.
Jednak żyję nadzieją, że ty też...
Szukasz mnie...
Gubisz się we mgle i rzucasz kamieniami,
o pustą ścianę...
Stoi w kącie postać zamglona
mężczyzna ? kobieta ?
rozpoznać nie zdołam
kusi tańczy
szepce i woła:
Chodź do mnie ....
Chodź do mnie o duszo zraniona
duszo bólem zorana
zalana oceanem łez
Chodź do mnie ...
chcesz ?
Dam Ci ciszę co w uszach zakrzyczy
I spokój co duszę przygniata ....
O Pani piękna łaskawa
Ty niesiesz ukojenie ...
Skołatane serce
wyrywa się do Ciebie ....
Weź lęk niepokój
obawę i zdradę
niekochanie i kłamstwa
a oddaj mi błagam
O Pani
tylko kawałek ....
dzieciństwa.
Oddać chciałaś mi się dziś,
Mimo że innego kochasz nie od dziś,
Chciałaś dać mi rozkosz,
Lecz nie potrafiłem doznać jej,
Czemu zrobić chciałaś to,
Skoro kochasz tylko go,
Nie rozumiem po co to,
Skoro teraz nie odzywasz się,
Czy to zile że powstrzymałem się,
Bo nie chciałem byś zdradziła go,
Czy chciałaś być pierwszą mą,
Bo całe życie byłem sam,
I tak zostanie przez ten czyn,
Bo nie zapomnę o tym już,
Gdyż ja kocham Cię,
A nie mogę tak już żyć…
Życie męczy mnie,
Więc odstrzelę sobie łeb,
Tylko pożegnam się,
Chociaż lepiej nie…
Życie, cienka to nić,
Łatwo ją zerwać, jak to nić.
Po co dalej żyć,
Skoro i tak na nic to dziś,
Życie ucieka każdego dnia,
Jak nie z ciebie to ze mnie,
Śmierć spotka każdego z nas,
Dziś idzie obok mnie,
Do starości czekać nie chcę dziś,
Wolę oddać się śmierci dziś.