A ja wierzę
A ja wciąż wierzę, że zaświeci słońce,
Choć chmura ciemna je płaszczem okrywa.
Choć wokół pustka, pustka, tylko pustka,
Nikt mnie nie woła, nikt mnie nie przyzywa.
Jestem jak łódka, co w fali się błąka,
Nie znając celu, nie wie dokąd płynie.
Może ktoś z brzegu, zobaczy, zawoła?
Może wśród szumu usłyszę swe imię?
I ster skieruję na ten głos daleki,
Co chce by łódka do brzegu przybiła.
Czekam i słucham, czy mnie ktoś zawoła,
Może ktoś czeka, żebym powróciła?
Lecz chociaż wokół fala pnie się sina
I chociaż chmury na niebie złowrogie
To ja wciąż wierzę, że znajdę swą przystań
I serce czyjeś czułe, dobre, drogie.
Komentarze 6
Życzę Ci Wiesławo z całego serca, aby spełniło się to wszystko, o czym piszesz w tym pięknym wierszu. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za komentarz i piękne życzenia. Bardzo serdecznie za nie dziękuję. Pozdrawiam serdecznie
Piękny wiersz , sercem pisany . Pozdrawiam serdecznie Wiesławo .
Piękny utwór, delikatnie wypełniony wyrafinowaną liryką. Czytając wiersz nasuwał mi się na myśl sonet Adama Mickiewicza "Stepy akermańskie". I rzeczywiście coś w tym jest, oba te utwory mają ze sobą dużo wspólnych cech. Dziękuję za piękno słowa i wytworzenie niepowtarzalnego klimatu w utworze.
Pięknie dziękuję D. Adalberto za komentarz i tak wyjątkową ocenę wiersza. Jestem wzruszona i zaszczycona tak pięknym porównaniem. Z całego serca dziękuję. Serdecznie pozdrawiam
Dziękuję marmurze za piękny komentarz. Serdecznie pozdrawiam