Antykrytyka - paralela
Przecinki i kropki cały czas pieści
i nigdy dobrych od niego wieści
rozbiera nagie wiersze na części
niewinne jak uśmiech niewieści
swój wers tam jak zwykle umieści
choć ich napisał tysiąc czterdzieści
rymów krew jednakowo niebieści
druh stary papier wciąż szeleści
że najlepsze są tylko jego treści
a kiedy światu to na koniec obwieści
czytać będziemy nowe antypowieści
ile w pustej głowie się jeszcze zmieści
stworzonych słów bez empatii i boleści
tak się pomniki poezji co dzień bezcześci
zużytym inkaustem i piórem bez rękojeści
Komentarze 1
Słuchaj gościu,
jeśli moje wiersze sprawiają,że cierpisz to je omijaj , nie czytaj i nie komentuj
ja twoje wypociny pozostawiam bez komentarza
a co widzę,nie tylko ja tak robię i słusznie... obojętność to jedyne lekarstwo
na trolli
od tej pory przestaję także odnosić się do twoich prowokacyjnych komentarzy