CHRIST KNOCKING

W angielskiej twierdzy domu

chodzisz z kąta w kąt zaciskając usta

Boisz się pająków i samotności

Liczysz pożółkłe meile

od tych, których pożegnałaś

 

Wiesz, że już nie wrócą

Wszyscy cię poznali

poparzeni od zimnego serca

już tu nie przyjdą,

nawet nie czekaj...

 

Choć w głębi myśli znów marzysz

o baśniowym księciu,

jak wtedy, gdy wzrastałaś ku miłości

ciągle niedojrzałym owocem

 

Więc dalej, w twej twierdzy nigdy nie zdobytej

spijaj gorzkie wino

patrząc zza szyb

na ulicznych przechodniów

 

Zazdrość szczęśliwym rodzicom

I dziadkom na ławce w parku

znów patrzącym w jedną stronę

 

Podziwiaj dalej młode ptaki

i kociaki babci Helenki,

szczęśliwe.

 

I tak wciąż nie wiesz dalej i nie pragniesz wiedzieć

Kto stoi ciągle u drzwi

Może kiedyś zaprosisz Go na chwilę

i posłuchasz

Od nowa

NA OKNIE
MUZYKA
 

Komentarze 1

Gość - Anka w czwartek, 07 czerwiec 2018 17:26

"wzrastałaś ku miłości ciągle niedojrzałym owocem"

"poparzeni od zimnego serca
już tu nie przyjdą,
nawet nie czekaj..."

Piękny wiersz! Daje dużo do myślenia! Serdecznie pozdrawiam

"wzrastałaś ku miłości ciągle niedojrzałym owocem" "poparzeni od zimnego serca już tu nie przyjdą, nawet nie czekaj..." Piękny wiersz! Daje dużo do myślenia! Serdecznie pozdrawiam :)
wtorek, 23 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha