ta cisza na Monte Cassino
zdaje się krzyczeć
wspomnieniem dni
kiedy niebo nad wzgórzem
płonęło czerwoną łuną
a z klasztoru zamiast modlitw
pociski spadały
ognistą lawiną
choć dom wasz rodzinny
był daleko stąd
stanęliście do apelu
synowie polskiej ziemi
i szliście jeden po drugim
w szaleństwie bohaterów
za wolność waszą i naszą
po śmierć
dzisiaj kamienne orły
przysiadły na cokołach
strzegąc waszych ostatnich kwater
i wypełnia się testament
do przechodnia -
oto Polska przychodzi do was
aby wam powiedzieć
- nie na darmo!
w modlitewnych szeptach
przed wami kładąc
laurowe wieńce i kwiaty
biało-czerwone
Italia, maj 2001
Autor: Don Adalberto