*Depozyt
Niebo spadających gwiazd
Niczym zarost kochanka,
źdźbła
łaskotały bose stopy.
Noc malowała zapachy na nowo,
bardziej intensywnie.
Oplatałeś mnie dłońmi
leciutko,
muskając szyję za uchem.
Zawstydzenie uciekło.
Patrzymy na siebie pocałunkami,
po omacku dotknęliśmy wieczności.
Noc już taka senna.
Zostanę tu...napełniona ciszą.
.
Kazimiera Duraj
Foto z Pinteresta
Komentarze