Dla Ciebie

Umęczona od natłoku słów

głowa zasnąć dłużej nie miała siły

odchodzi noc  poszarpana

żegna się z nowym dniem

sen mnie już nie morzy

w jednym majaku byłem ja i ty

wzywałaś pomocy

dzieci do ciebie się tuliły

ja stałem przeszłością ukamienowany

dzisiaj już wiem

kto drzwi do prawdy otworzył

zamiast kluczem starym wytrychem

aby odeszły wszystkie dobre sny

ciepły wiatr wieje z zachodu

ptaki szykują się do przylotu

delikatnie by nie złamać knotu

gaszę świecę

już świta

nikt o nic już dziś nie zapyta

nie odczuwam sercem głodu

pozostaną nieodczytane znaki

usnęły wreszcie myśli ciche

tylko one powrócą

jak te ptaki

 

Jak Klocki Lego
Wiersz o miłości - sonet akrostych
 

Komentarze 1

Gość - Alicja w wtorek, 08 październik 2019 16:53

Jesień jest taka melancholijna.. pozdrawiam.

Jesień jest taka melancholijna.. pozdrawiam.
sobota, 20 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha