Dwustronny

Noce wciąż po drugiej stronie
Kiedy drugi w myślach tonie

Ja nie jestem przecież winny
Że od siebie jestem inny
 
Kiedy czujesz się kochany
Nie dostrzegasz innych zmiany

Końca potrzebowałem, wskrzeszenia
Uwolnienia, rozgrzeszenia

Pośród mojej hipokryzji
Szukać nowej lepszej wizji

Wizji świata bez mych masek
Znów na ręce czarny pasek

Nie bądź taki zbyt nachalny
Już nie przychodź, wciąż ci mało?
Czyn powinien byc karnalny
Aby ciało nie cierpiało

Rytuał
Monsun wiatr
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
piątek, 19 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha