Dwustronny
Noce wciąż po drugiej stronie
Kiedy drugi w myślach tonie
Ja nie jestem przecież winny
Że od siebie jestem inny
Kiedy czujesz się kochany
Nie dostrzegasz innych zmiany
Końca potrzebowałem, wskrzeszenia
Uwolnienia, rozgrzeszenia
Pośród mojej hipokryzji
Szukać nowej lepszej wizji
Wizji świata bez mych masek
Znów na ręce czarny pasek
Nie bądź taki zbyt nachalny
Już nie przychodź, wciąż ci mało?
Czyn powinien byc karnalny
Aby ciało nie cierpiało
Komentarze