Dżuma

Niejedna zbroja w grobie pamięci zachrzęści

na kruszenie kopii o krew przelaną

Niejeden dzwon bije który odlano

zamiast armaty w wojnie na słowa i pięści

 

Ty co opluwasz macierz co dnia bez ustanku

niech ci  tę plwocinę w kamień obrócą

I za siebie jak najdalej odrzucą

za te srebrniki na koncie w szatańskim banku

 

I za słowa które smakują jak trucizna

jad gadzi jest przy nich jak panaceum

Ty co patriotów chcesz zburzyć muzeum

za ciebie także krwawiła twa ojcowizna

 

Lepiej zamilcz nim wyrwą ci język plugawy

ty nie robisz  na piersi znaku krzyża

Jak Jurand gdy naszych braci poniża

twój głos tych  którzy zawsze byli i są prawi

 

Dobro ojczyzny najwyższą zawsze jest ceną

bój się Boga za te kłamliwe brednie

Oni się modlą nawet w dni powszednie

byś został też człowiekiem a nie nędzną hieną

 

Takie jest życie.
Rozłąka emigracyjna
 

Komentarze 1

marmur w czwartek, 30 styczeń 2020 22:33

Pozdrawiam

Pozdrawiam
piątek, 19 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha