Przecinki i kropki cały czas pieści
i nigdy dobrych od niego wieści
rozbiera nagie wiersze na części
niewinne jak uśmiech niewieści
swój wers tam jak zwykle umieści
choć ich napisał tysiąc czterdzieści
rymów krew jednakowo niebieści
druh stary papier wciąż szeleści
że najlepsze są tylko jego treści
a kiedy światu to na koniec obwieści
czytać będziemy nowe antypowieści
ile w pustej głowie się jeszcze zmieści
stworzonych słów bez empatii i boleści
tak się pomniki poezji co dzień bezcześci
zużytym inkaustem i piórem bez rękojeści
Wiersz jest jak muzyka
płynąca z serca wnętrza
ballady muskają struny
smyczki na uczuć wezwanie
trąbki jak bębny burzy
i gitarowe ostre granie
Płynie ta muza z wolna
nieraz potokiem rwąca
szumiący ciężko w uszach
kropla cicho kapiąca
leci w bezkresy świata
gdzie nikogo nie było
do mgły co otchłań zasłania
w ciepłym promieniu jest miło
zanurzyć swoje wnętrze
wygrzać wiekowe gnaty
by tam wejść zbędny bilet
nie musisz być bogaty
otwórz się na te granie
bywa że struna pęknie
akord zabrzmi fałszywy
od muzy płynącej z serca
każdemu serce mięknie
oszukasz samego siebie ?
wrażliwość jest w nas wpisana
z góry spływa rozbłyskiem
iskra słowa wysłana
ty co drapiesz się w czoło
czytając te bazgroły
ze mną nie zawsze wesoło
ale dobrze że jesteś
co jest Nam Przeznaczeniem-wiecie.
Kiedy tak Wszyscy nagle zostaniemy Zbawini...czy może Niektórzy...to Zrozumiemy,
że Nasz Czas się skrócił,nie przedłużył.
Czym tak naprawdę będzie Koniec Świata?
Czy będzie to tylko Odejście...siostry własnej lub brata...jak napisano w Złotej Księdze.
Pisano,również że należy Ich- Kochać (Wszystkich tak samo) ,
a Pan Jezus pamiętajmy jest Miłosierny.
Na długo Wszyscy chyba zapamiętamy Słowa, które mówiły:"Miłujmy się Wzajemnie,
tak jak Ja Was Umiłowałem".
Trzeba być Spokojnym Duchem, by czekać na Ten koniec...
Pan Jezus jest naprawdę Miłosierny, i będzie aż po kresu koniec...
Dlatego pamiętać należy, że Inny Świat czeka na Nas, tam gdzieś w Niebie,
by Nam dać Wieczność i w Życiu Spokój...
Nie Bójmy się Tego...
kłamliwych i fałszywych.
w dzisiejszym świecie dramaty ludzkie mieszają się z uniesieniami miłosnymi i
miłością w jakiejkolwiek innej formie ona występuje.
dlaczego chce poruszyć powyższy temat?
gdyż nas - ludzi zbyt wiele dzieli od doskonałości z i strony,
a z w dzisiejszym świecie dąży się ciągle do doskonałości.!
co to znaczy dla prawdy i kłamstwa?
czy może dzisiaj ludzie czy część z nas nie jest zbyt zakłamanych, obojętnych,
z sercem zimnym jak lód?
dlaczego tak się dzieje , że kiedy próbujemy być wiarygodni,
tak naprawdę stajemy się dziś - tu i teraz niewolnikami własnych uczuć.!
bo to co znaczy wiarygodność dzisiaj- to nie jest to samo co kiedyś.
być może myślisz,że moje widzenie powyższej kwestii, jest również zakłamane...!
lecz, czy tak naprawdę to sam ; sama jesteście wiarygodni.
ja , uważam,że staję się poprzez pisanie prozy i poezji bardziej wiarygodną-
nie potrafię kłamać w tej dziedzinie życia-bo jest to moja dziedzina życia.
i nie chodzi tu o obwinianie kogokolwiek, tylko zrozumienie ,że prawda jest jedna.
kłamanie dziś i udawanie innych jest na porządku dziennym.
dlatego, my ludzie musimy stać się bardziej wiarygodni.
tego oczekują od nas - nasi bliscy; czy to rodzice, czy dzieci,
a może małżonek, lub małżonka etc.
więc jak w tym świecie odróżnić prawdę od kłamstwa ?
istnieje tysiące, a nawet miliony ksiąg i książek, które pouczają o prawdzie-
lecz jak to odnosi się do dzisiejszej rzeczywistości?
czasem, trzeba nabrać dystansu do życia.!
ale jak tu mieć dystans do życia , gdy dookoła istnieją wojny,
konflikty, obrazy, przestępstwa itp.
my , żyjemy wciąż zagubieni, przestraszeni, w bólu, w cierpieniu i męce...
a to zabija w nas czasem prawdę.
na koniec taka refleksja:"chyba tylko miłość nas uzdrowi i pokaże różnice między prawdą a kłamstwem".