Gdzie zastanie ?
Memento mori
zegar o tym powie
zabiegany jestem i
nie takie zmartwienia
siedzą w mojej głowie
Tyram nieustannie
bywa że stresuję jak
zwiążesz koniec z końcem
nikt nie podziękuję
Za spocone czoło
że kawałek chleba
przytargam na garbie
nie jest mi wesoło
lecz ten dar jest z nieba
nie usłyszę witaj
mój jedyny skarbie
Samochód perkocze
majster kasę liczy
cztery stówki będzie
układ kierowniczy
Szlak trafia mnie z wolna
skończy się to w końcu
portfel ścieniowany
trzeci raz w tym miesiącu
Sprzedał bym w cholerę
cacuszko leciwe jednak
nie potrafię ,kiedy patrzą w oczy
reflektory tak poczciwie
Mam pamiętać o śmierci
jakie ma znaczenie
gdzie zastanie , na ulicy
w pracy może wykończy mnie
poranne golenie
Zgodnie z przysłowiem
śmierć i rozwolnienie tam gdzie zastanie
Gdy zapuka do mych drzwi
wystrojona w czarnym trykocie
żona otworzy , zmarszczy brwi
pani kochana jego nie zastanie
on ciągle w robocie
Komentarze 2
No cóż.Nie ma łatwo.Zycie czasem daje w kość.Pozdrawiam.
Gdy my jesteśmy, nie ma naszej śmierci. Gdy przyjdzie nasza śmierć, nas już nie będzie. Śmierć nie ma rozwiązania. Nie jest więc problemem. Czy w moim przypadku w pracy? Bardzo prawdopodobne. Pozdrawiam serdecznie.