JASNA GÓRA

Granią duchowną przechodzi się co dzień

od rannych zorzy począwszy...


Niewidzialnym spojrzeniem dotyka tych,

co przyszli z daleka

i tych, z bliskich pól

rozsianych na wzgórzach


Dogląda nogi pielgrzymie

ledwo człapiące, zmęczone

Niebieska Pielęgniarka


Podaje wodę spragnionym ustom

pękniętym od śpiewu i wiatru

Gościnna Gospodyni


Podpiera starcze kolana

drżące oczekiwaniem na Pańskie Błogosławieństwo


I płaszczem twarze osłania

spieczone jak chleb pszeniczny


A gdy zasypia spokojnie

lud drogą zmęczony,

wciąż czuwa...


Wszak ciągle ktoś jeszcze przyjść może,
Zapukać...

PUSTYNIA
Maki
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
czwartek, 28 marzec 2024

Zdjęcie captcha