Jeszcze zdąży
Zmęczony umysł
pragnie ciszy
wrzask oczywistości
drażni z mocą
gorącego kartofla
w dłoni przywykłej
do zimnego lustra
wspomnień nie tak
jeszcze odległych zdarzeń
nie martw się kochanie
jeszcze zdążysz na
pożegnanie lata nim
przyjdzie jesień ostatnia
śpiew poranka niemy
w duszę zapada
znajduje w sobie strofy miłe
choć szorstkie
wiekiem przyprawione
spokój płacze…
Komentarze