Jeszcze zdąży

Zmęczony umysł

pragnie ciszy

wrzask oczywistości

drażni z mocą

gorącego kartofla

w dłoni przywykłej

do zimnego lustra

wspomnień nie tak

jeszcze odległych zdarzeń

nie martw się kochanie

jeszcze zdążysz na

pożegnanie lata nim

przyjdzie jesień ostatnia

śpiew poranka niemy

w duszę zapada

znajduje w sobie strofy miłe

choć szorstkie

wiekiem przyprawione

spokój płacze…

 

 

 

 

Moje powroty
DO ZOBACZENIA
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
piątek, 29 marzec 2024

Zdjęcie captcha