Jutro jak dziś?
Majestat prawdy przytłacza
owiani legendą nie widzą
bo ich szczątkowa wyobraźnia
zawęża pole widzenia do siebie
a czas ma dla nich jedno oblicze
ich oblicze
ukryci pod płaszczem fałszu
triumfują
ratunku
głupota nie jedną przybrała twarz
a jej geniusze na czele
szwadronu błaznów
za nimi podąża kat
z nieba żar rozpala stępiałe
umysły od samozadowolenia
pomniejszych kacyków
tam brak dostępu dla świeżego powiewu
osądu własnych skostniałości
co prowadzi ku klęsce
milczące pospólstwo
żegnajcie na dobre
jutra nie będzie.
Komentarze 3
Bardzo pięknie i trafnie wyrysowałaś obraz tu i teraz, bez nadziei na lepsze jutro ..
Dopóki jest nadzieja nie wolno nam jej tracić.
Co byłoby z pacjentem podczas operacji gdyby chirurg stracił nadzieję na uratowanie mu życia ?
Nadzieja czasem w życiu bardzo pomaga, pozdrawiam serdecznie.