KONIEC

kusisz wizjami przyszłości tak słodkiej 

rzucasz wyzwanie gdzie aż do śmierci

będziemy razem splątani więzami

miłości wiecznej i nierozerwalnej

 

przeglądam się w lustrze szukam swego serca 

na nowo bo nie stać mnie nawet 

by się przyznać Panie że serce zgubiłam 

i znaleźć je - dramat 

 

patrzę w swe oczy niepewne tak bardzo

nieufne w twe słowa i obietnice

na zawsze nie znaczy od dawna - na wieczność

choć chciałabym wierzyć w nasze lepsze życie 

 

chcesz bym Ci dała duszę mą w całości 

każdą swą cząstkę - nagą czy zakrytą

rządasz ode mnie pełni namiętności 

lecz to nadal skryte tajemnicą

 

tracisz nadzieję gasną już iskry

w twych oczach blednie już płomień 

między nami są już tylko zgliszcza

ugasiłam pożar

 

czy to już mój koniec? 

Miłość nie liczy lat
Bądźmy dla innych mili
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
piątek, 29 marzec 2024

Zdjęcie captcha