KSIĘŻYC
Kiedyś uciekałem
przed księżycem,
dlaczego nie wiem,
on mnie gonił,
dwa ostre pazury
z dumą srożył,
srebrnym lśnił
promieniem, zlewał
w moje ramiona
melodię zabłąkania,
topił jaskrawość
w rzece odbity,
uczucia gasił
w męce, biegł
za mną coraz
prędzej, patrzył
teraz jakoś
groźniej, płynął
polem, mostem
sadem, dróżką
doliną, wzgórzem
gnał kolorowym
ogrodem, chciał
nawet wpaść
do pokoju, nie
dając mi spokoju
musiałem szybko
zamknąć oczy,
teraz siedzi po
tamtej stronie lasu
gonitwą zmęczony.
Kazimierz Surzyn
Komentarze 5
Księżyc, zagadkowo spoglądający z nieba jest chyba testerem nastroju. Gdy jestem radosny, jest on niebywale romantyczny. Gdy zaś czuję się źle, wygląda jakby zapowiadał złe wydarzenia. Pozdrawiam serdecznie.
Mam podobne uczucia związane z księżycem. Pozdrawiam serdecznie Oskarze.
Najbardziej to mnie przeraża widmo półksiężyca nad Europą. Z pozdrowieniem.
Mam podobne uczucia związane z księżycem. Pozdrowienia.
Mnie również. Pozdrawiam D. Adalberto.