LUBIĘ...
lipę przynoszącą cień
w gorące lipcowe południe,
sierpniowy wiatr ożywczy
co pieści moje serce
ze snu budzi myśli,
zawilca białe ubranie,
maje co sławią Maryję,
dymiące dmuchawce
niesione wiatrem,
pąki czereśni - kwiaty,
kiście bzu fioletowe
co nektarem pysznym
karmią pszczoły,
uśmiechnięte maki
szkarłatnoczerwone
w srebrzysto złotych
łanach zbóż,
niebo wzorzyste
o świcie i zachodzie,
ciszę zasypiającego dnia,
sznur kolorowych motyli
nad łąką balet,
urokliwe kropki biedronki,
mrówki pędzące po ściółce,
wiewiórkę co orzechów szuka,
miarowy wzrok jastrzębia,
mądrą głowę sowy,
skowronka co śpiewem
i szybowcowym lotem
znaczy terytorium,
jaskółek budowę domów
przy rodzinnych strzechach,
sikorkę z klekotliwą pieśnią,
świergot towarzyskiego wróbla,
ptaki co w gniazdkach
chronią się przed burzą,
smukłe wierzchołki Tatr,
Bałtyk falujący w piaskach,
życzliwy uśmiech ludzi,
gdy człowiek mimo słabości
przez DUŻE C jest zawsze
CZŁOWIEKIEM.
Kazimierz Surzyn
Komentarze 2
Tak! Czas już zaplanować urlop. Rozmarzyłem się. Pozdrawiam serdecznie.
Fajnie jest marzyć, a potem te marzenia spełniać. Pięknie pozdrawiam.