Dzięcioł

Dawno temu w ciemnym lesie
za rzekami za górami
te pukanie echo niesie
które płynie dolinami

Pewnie dzięcioł wystukuje
i zaprasza na swój bal
tu nic mi się nie rymuje
sam jesteś dzięcioł
powiedział drwal
Czytaj wiersz
  1233 odsłon

Palec w nosie

Dotknąłem palcem nosa z zamkniętymi oczami
myślałem że nie sprawi to żadnego problemu
ustać na jednej nodze zamknąć powieki i dotknąć czubka nosa
trzymając w drugiej dłoni kufel naważonego piwa
wstrzymując oddech by nie zachłysnąć się odmętami życia
Boczny wiatr zmienia równowagę w rozdygotaną galaretę
pokropioną szczypiącym octem doświadczania burzy
z kufla wylewa się piana złocistego nektaru ogłupienia
płuca rozrywa bezdech wyimaginowanej czystości
palec do nosa ? w oko palec łzawi los
Przyciąganie ma moc odwieczną to leżę
na bruku w kałuży wypocin burzy
Patrzę na nieba błękitne pola
chmury jak statki w tafli jeziora
i jestem sam z błękitem tym
błękit jest mną ja jestem nim
jestem jestem jestem jestem
pod powieką  miłości nieskończoną rzeką
kto kazał stać na jednej nodze
wyznaczył cel nieznaczący więcej wiele
niż pusty kufel na mojej drodze
bezdech krzyczący w moim ciele
Z rynsztoka widać prawdę niezmienną
upadam po zrozumienie że niebo jest nade mną

Czytaj wiersz
  1556 odsłon

Oświecenie?

Witam was ludzie (p)różni
czepiających się wierzeń różnych

Zacni wierni modele
w swych pozach zastygli
klęczący jak mumie w kościele

Klepiący zdrowaśki i inne tam takie
na widok baranka zbaraniali w
wierze zamykający sobie drogę
do nieba czyjegoś cierpienia znakiem

I tych co w imię allaha toczą
boje prawdy niewiernych krwią
zbrukane dłonie no
w którym niebie są ?

Dziesięć żon da w nagrodę
pałace za konieczność
zagłady bałwochwalców
bzykania cała wieczność

Buddyści izolubki
do ciszy swojej wchodzą
znajdując miejsce zero
nie jedzą tylko smrodzą

A gazy ich bytności
ulatniające z wolna
wszelkie reinkarnacje
nagrodą być jak myszka polna

Nawet anioły święte
wielcy magowie czasu
paktują z braćmi cienia
nie robiąc tym hałasu

Wszystko co na tym świecie
ciekawostką jest przecie

Po jednej stronie reszka
miłości niebios wrota

Po drugiej orzeł piekło myślisz
Lecz to jedna i ta sama moneta
złota

Obiecują zaświaty
od wieków się nie zmienia
mechanizm oliwiony strachem
dla ludzi zniewolenia

Komuna nowe mowy
teorie prawdy strony
moralność wojna kasa
z bratem jesteś skłócony

Ona też patrzy krzywo
teorii znałeś kupę
miłość twoja stracona
pijesz a hu... jej w dupę

Rozumu ciężkie boje
czy anioł czy to demon
zjadają flaki twoje

Wtedy zobaczysz tunel
do nieba droga prosta
bóg pogłaszcze po główce
i powie żebyś został

na ziemi w nowym ciele
naprawił złe nawyki
posłusznie się wślizgujesz
narodzin pierwszych krzyki

Pożywką jesteś świata
więc nie uciekniesz z niego
eony trwa to przecież
tylko pytasz dla czego

Pomyśl kim jest Ten
Którego jesteś cząstką
On nie ma nazw imienia
do niego światła wiązką

Trafiają istoty nieliczne
sprawa nie taka trudna
odkryć swoją świadomość
bez niej nie znajdziesz
Źródła

Źródło w Nim nie ma bólu
pokuty żalu braku
jest pełnią świadomości
nie potrzebuje znaku


I nie ma innej prawdy
mamy jej w sobie wiele
ogarnąć w koło śmieci
otrzepać wierzeń trele

Zostaje tu i teraz
Stanąć w życiu prawdziwy
ze świadomością siebie
tak żeby być szczęśliwym

Czytaj wiersz
  1266 odsłon

Skupienie

Rozstanie wcale nie musi być na zawsze
rozstają się ptaki kiedy czują zimy znaki

Liść swoją gałąź opuszcza użyźnić ziemię
w korzenie sok jego wypłynie na wiosnę
pąk się urodzi witając słońca promienie

Sam wietrzny dmuchawiec wędrowny
gdy przestrzeń z losem unosi
do krain dotąd nie znanych jest siewcą
lecz ziemie o przychylność prosi

Gdy łąka paruje o świcie do nieba
w stanie skupień wolnych
zanosi  nowe życie deszczem gdzieś ,gdzie ?
czeka po suszy garść kwiatów polnych

Odchodzisz do zmarszczek jesieni
zbierasz swoje wspomnienia
układając w serca szafie
ale dla duszy nic się nie zmienia

Pojemność mierzona stanem
Twojego
Boskiego skupienia

Czytaj wiersz
  1838 odsłon

Pan

Była sobie koza co doili ją z rana . Mleko kozie zdrowe jest ser i śmietana. Od małego koźlątka wpajali jej pilnie . Być posłuszna jak doją naprężaj się silnie . Mleka więcej leci mleko twój pan pije jak wydoją mało wtedy ze dwa kije . Koza proste zwierze wszystko pożreć zdolna w nagrodę za prace bryła małosolna . Sól często zjadana w słodycz się zamienia miód to w wyobraźni i nie czuć brzemienia . Doić znowu będą podstawiając dzban racicy na czole znak no i leży pan ….
Czytaj wiersz
  1309 odsłon