mi się wydaje że
że kij ma dwa końce
tak jak życie
co
nie
koniec jeden
to w dłoni
a co drugi
no mądry bądź
drugi odmierza
godziny tego co pierwszy
kij nie dosięgnął
i chodź jest miłosierny
każe na kolana klęknąć
katedry miłe ołtarze
one patrzą z wysoka
kiedy widzę miłości witraże
łzy nie wycisnę z oka
łza jest moją nadzieją
jutro
z du,,,,dy powietrzem
ale wiem że jutro
będzie wypełniać
mą przestrzeń
że kij ma dwa końce
tak jak życie
co
nie
koniec jeden
to w dłoni
a co drugi
no mądry bądź
drugi odmierza
godziny tego co pierwszy
kij nie dosięgnął
i chodź jest miłosierny
każe na kolana klęknąć
katedry miłe ołtarze
one patrzą z wysoka
kiedy widzę miłości witraże
łzy nie wycisnę z oka
łza jest moją nadzieją
jutro
z du,,,,dy powietrzem
ale wiem że jutro
będzie wypełniać
mą przestrzeń