Marny los poety (satyra)
Marny jest los
zaangażowanego poety...
Dzień cały tkwić musi
przy edytorze...
A potem portale
i fejsbuk niestety...
Patrząc na monitor opisuje,
co dzieje się na dworze...
Żeby tak chociaż
dobrze za to płacili!
Wszystko wciąż krąży
wokół urojonego prestiżu...
Może zarobi czasem na waciki?
Czując popularność
jest czasem na wyżu.
Zamknąłem fejsbuk
i wcale nie żałuję.
Mam pracę,
która dostarcza
prawdziwej satysfakcji.
Błyszczeć też nie potrzebuję.
Wolę prawdziwe doznania,
czyż nie mam racji?
Oskar Wizard
(fot. z sieci)
Komentarze 4
Oczywiście, że masz rację Oskarze. Serdecznie pozdrawiam.
Oj racja racja . Pozdrawiam Oskarze serdecznie .
niełatwo być dziś romantykiem
świat komputerów i smartfonów jest tak mało romantyczny
Tak , to prawda, zawsze los poety był i jest marny, wystarczy cofnąć się trochę, aby spostrzec, co i o czym pisali i jak żyli, chociaż o wielkiej miłości i ojczyźnie wiernie służyli. Życzę powodzenia i siły wielkiej wierszy tworzenia.