Pieszczę twoje ciało ambrozyjskim dotykiem wiedząc że lubisz gdy tak odnawiam wyznanie miłości Odwzajemniasz opuszkami które tańczą po skórze kładąc mnie na łopatki i w idylli rozbrajają wszystkie zmysły Dajesz też boskie spojrzenie którym się upijam i malinowe pocałunki dzikością roziskrzone Zatrzymujemy chwile na bardzo długo Patrzę w tajemnicze niebo dziękując Miłosierdziu że ciebie mam i proszę o szczęście na dalszą drogę Kocham cię najmilsza