Modlitwa dziękczynna część II
Choćby serce pękło i sto razy
By wydobyć z siebie miłość całą.
To i tak na pewno nie potrafi,
Opowiedzieć, jak wiele dostało.
Słów nie starcza i myśli zbyt mało
By wdzięczności zaśpiewać móc pieśni.
Bo cóż serce, ono cicho bije,
Więc nie słychać jego opowieści.
O Twych łaskach, które Boże dajesz,
I dobroci, która mnie otacza.
Wiec jak pisać Panie moje pieśni,
Kiedy w wierszach rytmów mi nie starcza.
Więc w cichości ducha swego stanę
Oniemiała Twoich łask hojnością.
I swe serce całe oddam Tobie,
By wielbiło zawsze, wciąż, wiecznością.
By wydobyć z siebie miłość całą.
To i tak na pewno nie potrafi,
Opowiedzieć, jak wiele dostało.
Słów nie starcza i myśli zbyt mało
By wdzięczności zaśpiewać móc pieśni.
Bo cóż serce, ono cicho bije,
Więc nie słychać jego opowieści.
O Twych łaskach, które Boże dajesz,
I dobroci, która mnie otacza.
Wiec jak pisać Panie moje pieśni,
Kiedy w wierszach rytmów mi nie starcza.
Więc w cichości ducha swego stanę
Oniemiała Twoich łask hojnością.
I swe serce całe oddam Tobie,
By wielbiło zawsze, wciąż, wiecznością.
Komentarze