Na pół
Jesteś połową moich myśli
połową uśmiechu mojego
zjedzonym do połowy jabłkiem
kapiącym sokiem uczuć
na wpół ubrany w ciebie
częściami dwoma dzielony poranek
twoja dłoń co głaszcząca skronie
jest dłonią moją , wiatr odsłania
twe czoło bez gniewu zmarszczek
ja zmarszczek mam sporo
połowa życia z sobą
jesteś blaskiem wpadającym
do kawy porannej
a ja w łyżeczce cukru
na pół dzielę się z tobą
połowa kota ogrzewa stopy twoje
a druga połowa leży
na moich ramionach
radość na pół dzielona
miłość do połowy lecz
kochać trzeba całość
pół to przyjaźń niestety
i żadne jest to szczęście
kiedy na pół podzielone
nasze wspólne zdjęcie
https://www.youtube.com/watch?v=WeFsMq1hznY
Komentarze 6
Bardzo piękny wiersz o pełni Człowieka będącego połączeniem mężczyzny i kobiety. Jednocześnie pojawia się nieśmiertelne pytanie, czy jest możliwa tylko przyjaźń między nimi. Być może? Ale chyba nigdy do końca... Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za komentarz Oskarze i pozdrawiam serdecznie .
Piękna miłość!
Piękny wiersz!
Pozdrawiam Aniu jeszcze dwa razy .
Spodobał mi się ten wiersz i dlatego dokonałem jego wnikliwej analizy. Według mnie ten wiersz płacze. Jest on wielkim dramatem życia dwojga ludzi nie z sobą, lecz obok siebie. Domowy kot w tym utworze urósł do rangi symbolu. Na tym zakończę, ponieważ jest to utwór bardzo osobisty. Niezwykle wymowną pointę stanowią trzy ostatnie wersety. Pozdrawiam Marmurze.
Pozdrawiam D. Adalberto . Chciałbym bym i staram się w moich wierszach nie być dosłownym . Cieszę się że go tak zinterpretowałeś bo w połowie to prawda . Słodko gorzkie uczucie to nasz codzienność .