Nic nadzwyczaj
Wczoraj zgubiła pierścionek
Sama nie wie gdzie
Szukała w szufladach pamięci
Przepadł
Wczoraj słońce całowało policzki
Aż do czerwonego koloru
Wyssało do pierwszego bólu
Oparzenia
Wczoraj rozmawiała z kleksem
Chciała dwa piegi przykleić
Na niewidzialnej twarzy pajaca
Błąd nieoceniony
Wczoraj wpadła do szarej rzeki
I tak została do jutra
Zastyga w betonie czasu
Ponad miesiąc
JMichna
Komentarze