Piekarz miłości
Krojąc chleb powszedni
nie myślisz komu rozdasz kromki
życzliwości a komu sypniesz
okruchy namiastki miłości
Bywa żebrakiem jestem
o okruchy sam proszę
żeby poczuć szczęście
oddam wszystkie grosze
Bez dobrego słowa
kiedy wyciągnięta dłoń
więdnie ludzkie serce
suchy chleb dostaje nawet koń
Co dajesz to wraca
czemu się wciąż marzę
nigdy przecież nie byłem
i nie będę piekarzem
Zapracować więc trzeba
na kromki pachnące
wypieczone ze złocistej mąki
z pieca uczuć gorące
Komentarze 6
Fajnie Marmurze, że kontynuujesz temat o tak wielkim darze jakim jest chleb. Pozdrawiam serdecznie.
Chleb pachnący kojarzy mi się zawsze z dzieciństwem . A dzielenie się nim nie jest wcale takie proste kiedy trzeba zapracować na niego w pocie czoła .
Ale dzielić się warto . To się dzielę
Bardzo piękne porównanie uczuć do chleba. Ja też miewam dni, gdy marzę o czerstwym nawet uczuć chlebie. Tak bywa. Pozdrawiam serdecznie.
Czerstwy podobno zdrowszy . Pozdrawiam i dzielę się okruchami tyle zostało .
W symbolice chrześcijańskiej chleb jest symbolem miłości. Zawsze należy się nim dzielić i nigdy miłości nie powinno w nas zabraknąć. Ładne porównanie. Z pozdrowieniem.
Więc dzielę się z Tobą D. Adalberto i pozdrawiam .