Piekarz miłości
Krojąc chleb powszedni
nie myślisz komu rozdasz kromki
życzliwości a komu sypniesz
okruchy namiastki miłości
Bywa żebrakiem jestem
o okruchy sam proszę
żeby poczuć szczęście
oddam wszystkie grosze
Bez dobrego słowa
kiedy wyciągnięta dłoń
więdnie ludzkie serce
suchy chleb dostaje nawet koń
Co dajesz to wraca
czemu się wciąż marzę
nigdy przecież nie byłem
i nie będę piekarzem
Zapracować więc trzeba
na kromki pachnące
wypieczone ze złocistej mąki
z pieca uczuć gorące
Komentarze 6
Więc dzielę się z Tobą D. Adalberto i pozdrawiam .