,że papierek za cukierek
nigdy się nie znamy
za pół winy po mielimy
sokół był już brany
bez tęsknotek tych zalotek
kawalątek zapomnienia
mętnych zwątpień w tym flakonie
rośnie sobie kawał lenia
i niech śpiewa i przytupie
zacnej świeci przecie pupie
posprzątane dziś naprane
spokój, oto umie; zgrane
przemokli ręce strachliwie w pędzę
zalaną of maną za obrzezaną
za swoich z miodem swoiście z kłodem
w szczęki mamucie ssą kościotrupie
ich u padliny za wyczko plany
serduszkiem pajom kaczki skakają
i przezywamy a masz !.
Dawid "Dejf" Motyka
nie krzywdź
apostrofa lgnie wyostrzona burza
:nie krzywdź motyla, mnie
postaw do schoda, nim nastanie noga
... który nie rozpieszcza,
spotyka jedynie nagle,
i nie rozciera, i nie rozcieńcza,
chwali się tylko; pan wie...
dotyk miłosny zawsze radośnie
nie chce być tyle ile żałosny
dotyk gitary zastępuje pary
aprobuje swobodnie wygodnie, - ssuwaj się;
musk pajęczyn, brudnych od jędzy zajęczych
zwierzęcych podstępnie upadanych ujadanych
zwietrzałe; zachłysnął się w: małe
lecz i: kroczy w Mesajah ten w oczy proroczy
dotyk piramid brudnych rękawic
omyka konsternacje podły Michale
i: Archaniele Boży, co duch nie tworzy
dusi się oddech !
dusi się modnie i jęczyć dokuczy.
:i chorzy już nie będą w cierpieniach,
głodni w ramieniach, - nie uda się podróż Aborygena;
;zawsze w płomieniach,
pochodniach, i cieniach;
Ujrzyj mnie i rozprzestrzeniaj:
nim rzucisz falę..... do góry wodą
-nie wejdź niżej, aby tylko Mi: Ufaj
- bo kochaj za wczas powiedziane.....
stale dom wen na czekaj i uprochaj.....
-ten litości, zbyt prości, a ryba; oby bez kości,
-;u podłości - twoja wina, twoja wina, twoja wielka wina.
Rana moja - gmina.
Dawid "Dejf" Motyka