Czasami

Czasami, chwilami
chciałabym już być stara.
Z każdą goryczą i wszelką słodyczą
osiadłą na zgniecionym
papierowym kształcie,
z gotową starością jak z walizką,
do której upchnęłam wszystko,
stać przed bramą, która oczy
zamyka bez powrotu.

Zostawić za sobą wszystkie klucze,
które jeszcze przede mną,
by już nie mieć wyboru.
Porzucić stałą i wierną
przyjaciółkę niewiedzę
(mimo naporu ogromu wiedzy),
który klucz, jakie drzwi otwiera
w bezkresy zaludnienia,
czy wątłe manowce pustyni.
Przed wrotami, które zwiastują
nieprzeniknioną pewność dreptać
z jedynym kluczem,
którego nie sposób było
zawieruszyć, zagubić,
z premedytacją wyrzucić.
 
Czytaj wiersz
  228 odsłon

Jedynie

Mam jedynie dwie nogi
niestabilne
żadnych korzeni
jak szlachetne długowieczne dęby
czy choćby rosnące na piasku sosny
dwie chwiejne nogi,
które noszą mnie po ziemi
może mnie zmieść
byle podmuch codzienności
może mnie porazić
blask boskiego słońca
lub światło przydrożnej latarni
może mnie powalić
szpilka zazdrości osadzona
na długim trzonie
mogę wpaść w czarną dziurę
włochatej pychy, kiedy pewnego razu
zawadiacko włożę buty
na wysokim obcasie
 
Mam jedynie dwie nogi
i konstrukcję, która się zużywa
żadnej pewności
i stałość
jedynie do czasu
 
 
Czytaj wiersz
  637 odsłon

Nowy wiek

Ledwie odskoczył od podlotka
nie dotrwał do połowy
swego istnienia
a już zdążył się zestarzeć
nasz nowy wiek ( XXI)

Miał zniwelować nasze troski
do rozmiarów globalnej wioski
mieliśmy się martwić
jedynie o złamane źdźbła trawy
topniejące lodowce
i jak przekonać Kowalskiego
do kotleta schabowego z soi
 
A nasz nowy wiek
ostrzegał nas,
że nie należy szukać
dziury w całym,
że dom i pokój
nie są na wagę złota
i cyfry przed zerami –
są bezcenne
 
Miał być taki inny
nowoczesny i bezpieczny
nasz nowy wiek
a postawił nas przed faktem dokonanym
i szybko wszedł w znoszone buty
tyranów i barbarzyńców
 
 
 
 
Czytaj wiersz
  703 odsłon

Zdobycz

Już jest! Mamy to! Nareszcie!
To wspaniałe, że dotarło i do nas
to nowe wyznanie – religia
złamanej gałązki
jeszcze jest świeża
i pachnąca niczym bułeczka
prosto z pieca
przyjmiemy ją w zachwycie
bez szemrania
 
kosmetyki szanujące planetę
pastę, która odpowiada
potrzebom naszych zębów
kartę kredytową
dobrą dla naszej planety
uszanujemy psie życie
i naszego pieska przyjaciół
oddamy hołd przedwcześnie
zabitemu królikowi
zaadoptujemy rośliny(doniczkowe),
by nie czuły się samotne
naszym dzieciom koniecznie
zakupimy epickie zabawki
i wszystkie zdobycze cywilizacji
Dedykowane Nam
 
Szemrać będziemy jedynie
przeciw zużytym pojęciom
takim jak prawda
bezinteresowność
śmierć
dusza
 
A Bogu pogreźdamy jego świątynie
by nie raziły nas swoją świętością.
 
 
 
 
Czytaj wiersz
  820 odsłon

Wesołych Świąt

Wesołych świąt
radosnych świąt
zdrowych świąt
Cudownych świąt
ale jaki ma się zdarzyć cud?
kiedy wiara zasiadła
za obfitym stołem
ubrana jedynie
w dwanaście tradycyjnych potraw
albo przykucnęła na wysokości
prezentów pod choinką
(która jest ostatnim krzykiem mody)
więc jaki ma się zdarzyć cud?
wygodniej nie przekraczać progu
niezobowiązująco zanucić
„jingle bells”
ewentualnie „last christmast”
bo strach przed swym głosem
w crescendo: „gloria in exelsis Deo”
nie poniesie bezwiednie
objedzonej niewiary
ku prostocie pasterzy
ku lekkiej pokorze wiary
 
Jaki ma się więc spełnić cud?
 
 
Czytaj wiersz
  528 odsłon