Pod kwitnącą czereśnią

Kiedyś w poszukiwaniu swojej miłości będziesz musiał odnaleźć punkt,
przy którym się zatrzymasz.

Po raz pierwszy..
patrzę na ciebie

określam ogrom tego absurdu

myśli złowieszczo szepczą
chodź ściągam niebo na ziemię
na powierzchni tego miejsca
nie brakuje niedopowiedzeń

(i) przestrzeń rozciąga się
na dwóch płaszczyznach
ty i ja, i cała reszta

patrzę po raz drugi

czuję kształt serca
trzepocącego jak skowronek
zamkniętego w klatce żeber
(nie cudzych lecz moich)

a jutro i ja będę latać
kiedy pocałujesz
pod kwitnącą czereśnią
nie usta lecz duszę

później spojrzę po raz trzeci
(i ostatni)

podciągnę kolana za głowę
patykiem szturchając przeszłość

Zapytaj swojego serca czego pragnie, a odpowie, że chce być szczęśliwe.

Czytaj wiersz
  1342 odsłon