Różany cyjanek

Zamknąłem okno życia,
Gdy usłyszałem kostuchy wycia,
Brzeg Styksu, podmył mi nogi,
Mój umysł obumarł z trwogi,

W otoczce smutku Ją widziałem,
dostrzegła śmierć w mym życiu całym,
Rozkład pożycia i radości,
zdradę, oszustwo, szczyptę chciwości.

Trucizna w moich żyłach,
Wlecze się jak otyła,
Do serca dochodzi już,
Cyjanek, z zapachem róż.

Zaryglowałem drzwi do Boga,
Nie postanie tu jego noga,
Nie chciałem zrzucić z głowy korony,
A teraz On zsyła mi wrony,

Znów krzyk, i głuchy  wrzask,
Oślepiający kościsty blask,
Śmierć epitafium już śpiewa,
Nie chce mej duszy? bo już jej nie mam.

W mych ustach gorzki smak wina,
czerwień mych win po policzkach spływa,
łza krwawa w oku się kręci,
gdy teatr życia widzę w pamięci.

Trucizna, dosięga serca,
uśmiech kochanej serce przewierca,
z sylwetką śmierci zlewa się ona,
Cyjanku kieliszek podała żona?
A wokół róże?

Czytaj wiersz
  7702 odsłon

Lecz ty już tak masz

Siedzisz, patrzysz na mnie pustym wzrokiem,                                       
Zrywasz się do góry, odwracasz do mnie bokiem,
Twoje usta, grymas zły przybrały,
Już za chwilę będę fizycznie obolały.

Znów zrobiłem to, i znowu niechcący,
Zapomniałem, że czasem bywam wkurwiający,
Kolejny raz już Cię zignorowałem,
Zamyśliłem się twardo, twój wywód przespałem.

Lecz ja, już tak mam, że lubię bywać sam
W świecie nierzeczywistym, dla nielicznych tak oczywistym

Ale nie? Nie dla ciebie,
Ty tego nie rozumiesz,
Ty myślisz realiami,
Ciągle nowe plany snujesz,
Nie dla ciebie są marzenia,
Nie dla ciebie sny i baśnie,
Cały czas wokół ciebie,
Mam wyrażać się jaśniej?

Lecz ja już tak mam, że lubię bywać sam,
W moim świece, pięknych snów, wyobrażeń, wolności słów.


Bo marzenia są dla mnie ważne,
A ty obarczasz je swym jarzmem,
Hamujesz wyobraźnie,
Próbujesz zabić fantazje,
Uszkadzasz barwne komórki,
Z drzewa fantazji zostawiasz wiórki?
Znów krzyczysz "Weź się ogarnij!"
Ja no to "Przecież" rzeczywistość jest do BANI!?

Lecz ty już tak masz, że lubisz uderzyć w twarz,
Przewiercasz oczami rozsądku, zaczynasz wywód swój od początku?

Czytaj wiersz
  2260 odsłon