Idąc ulicą mijamy wielu ludzi
lecz opanowała nas znieczulica
I niewielu z nas się trudzi
By wzrok podnieść na ich lica
W potokach obowiązków i zadań
Topimy się tracąc grunt
Idąc milczymy bo kimże jesteśmy dlań
I czy ja jeden wszczynam bunt?
lecz opanowała nas znieczulica
I niewielu z nas się trudzi
By wzrok podnieść na ich lica
W potokach obowiązków i zadań
Topimy się tracąc grunt
Idąc milczymy bo kimże jesteśmy dlań
I czy ja jeden wszczynam bunt?