Niech myśli moje
Niech myśli moje pod Niebo wzlatują,
Niech się unoszą tak jak ptak swobodny.
Niech chmury jasne, niech chmury przebiją
I niech uniosą ze sobą me modły.
Niech lecą dalej aż do gwiazd dalekich
Odległych planet i słońc niech pytają
Żeby najszybciej i żeby najwyżej,
By Bogu zanieść me podziękowanie.
Niech lecą ciągle, w górę się wzbijają
Wciąż wyżej, wyżej aż do Niebios progu,
By tam modlitwę jak kwiat biały złożyć
A w niej za miłość - podziękować Bogu.
Niech się unoszą tak jak ptak swobodny.
Niech chmury jasne, niech chmury przebiją
I niech uniosą ze sobą me modły.
Niech lecą dalej aż do gwiazd dalekich
Odległych planet i słońc niech pytają
Żeby najszybciej i żeby najwyżej,
By Bogu zanieść me podziękowanie.
Niech lecą ciągle, w górę się wzbijają
Wciąż wyżej, wyżej aż do Niebios progu,
By tam modlitwę jak kwiat biały złożyć
A w niej za miłość - podziękować Bogu.
Komentarze