Przypowieść o godach królewskich


Fragment książki dla dzieci "Opowieści o Jezusie"


Król synowi wyprawiał wesele
I zaprosił samych ważnych gości.
Przygotował ucztę więc wspaniałą
Wino, mięso, przeróżne pyszności.

Już gotowe stoły i komnaty,
A król czeka, by ucztę zaczynać.
Lecz nie przyszedł nikt z gości bogatych.
Bo nie dbali o króla, ni syna.

Jeden z zaproszonych kupił pole,
Chciał swe pole zaraz więc zobaczyć.
Drugi nabył pięć par silnych wołów,
Więc ich siłę sprawdzić musiał w pracy.

A ten trzeci - pojął właśnie żonę
I sam ślubem był swoim zajęty,
Jak więc może przyjść on na wesele?
I król słyszy znów nowe wykręty.

Rozgniewali swą odmową władcę,
Król ich czynem poczuł się dotknięty.
Zaraz rozkaz więc nowy ogłasza.
"Wyjdźcie słudzy na ulice miasta

I zaproście tu wszystkich biedaków,
Wszystkich ślepców, kulawych, żebraków."
I spełnili słudzy rozkaz pana.
Napełniły się komnaty zaraz.

Lecz wciąż jeszcze wolne miejsca były.
"Proście gości, by się zapełniły."
I król znowu swe sługi wysyła
Na przedmieścia, gdzie biedota żyła.

Aby przyszli ludzie skromni, prości,
By komnaty pełne były gości.
Lecz bogaczy, król tu już nie wpuści.

"Nie usiądą przy królewskim stole."
Tym nakazem wyraził swą wolę.




Nasza polska nadzieja
Usiądź przy mnie #
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
piątek, 19 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha