Zawsze mały

Kto pyta nie błądzi
kto błądzi nie widzi
kto czeka nie znajdzie
kto kocha nie szydzi

Mój duży parasol
przed deszczem uchroni
musi być otwarty
 burza przecież dogoni

Kiedy na rozdrożu
zaznaczam na mapie
kierunek wędrówki
skurcz znowu mnie łapie

Zgodziłem się przecież
doświadczać rozterki
im więcej przeżywam
wtedy jestem wielki

Ciągłe biczowanie
ciągłe umartwianie
niby zwykłe życie
codzienne konanie

Zapytałem Boga
cały obolały
w oczach Twych urosłem

W bezgranicznej Mej miłości
zawsze będziesz mały.
Jaka ona jest
Zazdrość
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
piątek, 19 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha