Przydrożny krzyż

Za lasem, tam gdzie drogi się schodzą

Stary krzyż rozłożył swe ramiona

I na ziemię Jezus z niego patrzy

Gdy w swym bólu na drzewie tam kona

 

Patrzy ciągle na las ten zielony

I na chude kartofli poletko

I na zboże co w makach tak piękne

Patrzy Jezus, choć cierpieć nielekko.

 

Kiedyś ludzie ten krzyż postawili

By im drogę pokazywał stale

Jak nie zbłądzić czy to noc, czy śniegi

Więc wskazywał, wciąż mówił wytrwale.

 

I latami pokazywał drogę

Tam przybity do krzyża rękami

Lecz  nikt dziś już na krzyż ten nie patrzy

Bo świat chodzi innymi drogami.

BOGA NIE MOŻNA IGNOROWAĆ

możesz nie kochać Boga

możesz Go obwiniać

za wszystkie nieszczęścia

których doznałeś w życiu

 

możesz uciekać przed Bogiem

możesz zakryć swoją twarz

w dłoniach i widzieć tylko

to co sam chcesz

 

możesz poddawać się modzie

odrzucać przodków świętości

możesz z lekcji pokory

nie wyciągać wniosków

 

możesz nawet się nie modlić

nie słuchać głosu Pana

ale musisz pamiętać

że to twój wybór

 

a kiedy staniesz 

przed Boga Trybunałem

nie żądaj od Niego litości

Boga nie można ignorować

 

Kazimierz Surzyn

 

 

Najemnicy

w dobroci nieograniczonej

powierzyłeś nam ziemię

w dzierżawę

lecz złymi jesteśmy

zarządcami

zasiewamy wokoło

kainowe czyny

uprawiamy bezowocne

drzewa figowe

od ziarnka gorczycy

niczego się nie uczymy

a trzykrotne

pianie koguta

budzi nas nad ranem

zapominamy

jak panny nieroztropne

że jesteśmy tutaj

tylko na chwilę

i przed Tobą staniemy

aby odpowiedzieć

za życie 

nam powierzone

 

 

Autor: Don Adalberto

On

Oczy przeczytają

co ręka napisze

ustami wypowiedziane słowa

podyktowane umysłem

serce szeptem podpowie

od niego wysłana iskra 

bo On jest słowem

SZCZĘŚCIE

Zaczyna się w łonie matki

jest w zdrowiu, pracy, uśmiechu, 

jak ziarno rozsiane po świecie, 

ubogaca, pomnaża istnienie,

jest eliksirem przeciw starzeniu,

echem, co się odzywa, 

gdy siebie dajemy innym,

promienieje niczym słonecznik,

śpiewa razem z lasami,

mówi kocham na dobranoc,

tańczy w strugach deszczu,

spotyka przyjaciół na szlakach,

więcej daje niż bierze. 

 

Szczęście to również

wysłuchana modlitwa,

spokój duszy błogi, 

w oczach bzy, konwalie,

pozytywne myślenie,

radość z małych rzeczy,

pobudzenie dotykiem rąk

czyjegoś bicia serca,

przytulenie co jest

pierwszym zbliżeniem,

pocałunek szczytem gór,

a miłość prawdziwa

osiąga w szczęściu niebo.

 

Kazimierz Surzyn

 

 

SZKICE

Krokusy zakwitły

Na drzewach pąki

Witam, Cię wiosno. 

...

Bociany wracają

Kwitnie łąka

Kwiatem, zielem

Na wiosnę.

...

Drzewa ubrały

Białe kapelusze

Wiosną.

...

Kukułka

Pod lasem kuka

Ile lat mi zostało życia?

...

Wbiła we mnie

Wielkie oczy

Ropucha.

...

Uporczywa oso

Czego chcesz

Od mojej obolałej głowy?

...

Niesione wiatrem 

Liście barwne 

Toną w rzece Skawie.

...

Piorun 

Uderzył w drzewo

A ono zamieszkało

Na dachu.

...

Modląc się rano

Boga poczułem

W sercu.

...

W jeziorze 

Góry doliny i lasy

odbite milczą

Złotem.

...

Umyłem twarz

W rosie perłowej

Po upalnej nocy.

 

Kazimierz Surzyn

 

 

 

 

 

 

Jesienna pustka

Tylko Ty nade mną jesteś, Boże

Niebo, wiatr i te chmury szare

I jesienna pustka wokoło

I serca mego bóle, żale.

 

Może w tej pustce co tak wielka

Usłyszysz Panie głos miłości

Może modlitwy łatwiej dojdą,

Gdy w ciszy płyną moje prośby

 

Może też łatwiej teraz będzie

Błaganiom moim trafić w Niebie

I może szybciej tam dolecą

Gdy cicho mam tu, wokół siebie

 

Więc w tym pustkowiu, w tym bezludziu

Ja, między niebem, ziemią staję

I błagam Ciebie - Boże, Ojcze

Zmiłuj się nade mną, Panie.

CIERPIENIE

Przez cierpienie poznałem głębię siebie,

odnalazłem w pokorze sens życia,

pobudziłem siły do ciężkiej pracy

i osiągnąłem sukcesy, o jakich nawet,

wcześniej nie śmiałem myśleć, marzyć,

chociaż dusza moja jest wielką raną,

co rozdziera wspomnienia, tęsknotę za bliskimi,

serce krwawi z żalu, łzy wyciska skała.

 

Nie zasłoniłem przed policzkiem twarzy,

ani przed obelgami, opluciem i niesprawiedliwością.

Współczuję drugiemu, bo znam w słabości swojej,

cierpienie, upadłem, płakałem, pokonałem przemoc -

cierpieniem, kłamstwo - prawdą, zło - dobrocią.

W cichej modlitwie nad brzegiem rzeki,

pośród traw kołysanych szumem fal,

Bóg przemawia do mnie cierpieniem.

 

Wszystko zostawiam i w sercu tulę,

kochające mnie nad życie ramiona Krzyża,

moje cierpienia są niczym we wszechświecie,

wobec Twojej męki cierniowej Panie Boże!

Tyś cierpiał za me wszystkie nieprawości, 

zawisłeś na Krzyżu dla mnie z miłości.

Biorę miłujące mnie ramiona Krzyża

i nimi wyznaczam swoje ścieżki życia.

 

Kazimierz Surzyn

PRZEMIENIENIE

Mimo, że Bóg

jest wszędzie,

ludzie od zarania

dziejów szukają

Pana w górach, 

zawieszonych

w przecudnej

przestrzeni,

między ziemią

a niebem.

 

Doświadczenie 

przemienienia

z góry Tabor,

w światłości,

w chwale,

Bożej boskości,

zwycięstwa życia

nad śmiercią,

Zmartwychwstania,

przenoszą na doliny

na mroki i rozpacz

ziemskiej pielgrzymki.

Chociaż nie jest łatwo,

choć na drodze,

kamienie ludzie

przemieniają 

się co dnia

w dobro i w miłość.

 

Na Golgotę 

górę hańby

nie musimy

się wspinać

Bóg uczynił

to za nas.

 

Kazimierz Surzyn 

 

 

 

 

BURZA

Czarne chmury na niebie

zatykają każdy skrawek biały,

posępna ciemność okrywa góry,

pogrążony szarym świat cały.

 

Halny targa gałęziami,

wytrącając listki zielone,

które lecąc nizinami

w rzece toną zagubione.

 

I nagle jasność 

odsłoniła ciemność,

za błyskawicą

piorun runął donośnie,

aż wicher załomotał żałośnie.

 

W domach ludzie

wznoszą modlitwy,

gromnice zapalają,

pokłon oddają,

wołają Hosanna

Światu, Stwórcy.

Oddal, Panie,

nawałnic nieszczęścia,

oddal fal burzy

kamienne zaklęcia!

 

Kazimierz Surzyn

 

 

UŚMIECHEM WITAM...

Uśmiechem witam

Ojczysty Kraj

I mój pachnący chlebem

Rodzinny Dom

 

Uśmiechem witam 

nowy dzień

Boga co we mnie

i w ludziach żyje

każdego przechodnia

i pozdrowienie Maryi

z figurki przydrożnej

 

Uśmiechem witam

sznur drzew w parku

kołysanych falą wiatru

Pomnik Chrystusa

i wieńce kwiatów 

spontanicznie złożone

 

Uśmiechem witam

mieniącą się bursztynem

krętą rzekę i obłok

wyhaftowany 

na błękicie nieba

 

Uśmiechem witam

źdźbło trawy

białą różę

melodię serca

cichym głosikiem

rusałki śpiewaną

 

Uśmiechem witam

Ciebie kochanie

twój wiosenny

uśmiech na twarzy

 

Uśmiechem witam

kosmyk twych włosów

twoje usta

twój pocałunek

odwzajemnioną miłość

każdą przeżytą 

razem chwilę

 

uśmiechem witam...

 

Kazimierz Surzyn

 

 

 

 

 

Spotykam Boga

Gdzie spotykam Boga ?

myślałem że w wielkich salach

pełnych przepychu majestatycznych

budowlach tak wielkich jak On

pachnących starością

zbutwiałego drewna i gorzkiej historii

wypłakanej na marmurze

wiekowego kamienia

Gdzie spotykam Boga ?

myślałem że w błękicie nieba

po którym chmury skradają się

białe koty na wierzchołki gór wskakują

by napić się śnieżnego mleka

Gdzie spotykam Boga ?

myślałem że na zielono żółtej łące

usypanej miodowymi mleczami

w motylowej pijanej wędrówce

targanej niestabilnością pogody

Gdzie spotykam Boga ?

myślałem że w rozbłysku jasnym

który swoją mocą i potęgą

rozdziela horyzont

na dwie nierówne połowy

Gdzie spotykam Boga ?

myślałem że w drugim człowieku

w ciepłych dłoniach w dobrym słowie

w uczuciu nietrwałym ulotnym

Boga spotkałem w samym sobie

w spokoju bijącego serca

kiedy w ciszy mówi do mnie

JA zawsze jestem w tobie

 

DZIĘKUJĘ BOGU

Dziękuję Bogu,

że umiem kochać,

darzyć ludzi uczuciem

spiętrzonej miłości.

 

Dziękuję Bogu 

za wspaniałą żonę,

której serce

jest ostoją czułości,

samą prawdą.

 

Dziękuję Bogu,

że obdarzył

mnie przyjaciółmi,

z nimi odważniej

można przejść

przez życie.

 

Dziękuję Bogu

za życie

za to, że jestem.

 

Dziękuję Bogu 

za rodziców,

dobrych, rozumnych,

sprawiedliwych, kochających,

czynem wielkich.

 

Dziękuję Bogu

za przyrodę, 

która bogactwem nasyca

moje oczy,

jest harmonijnym 

złączeniem gór, lasów

i nizin z obłokami.

 

Dziękuję Bogu 

za wspaniałomyślnych ludzi,

którzy wysiłków 

nie szczędzą,

by na ziemi 

panował pokój.

 

Dziękuję Bogu

za wiarę, nadzieję, miłość,

niech ich moc

napełnia dobrocią 

nasze serca.

 

Kazimierz Surzyn 

 

 

Chwała Tobie Boże

Niech będzie pochwalone Imię Twoje Boże

Za wszystko co nam dajesz

Za chleb co rodzi zboże

Za światło dnia każdego

Za uśmiech szczery, bratni

Za noc co w gwiazdach chodzi

Za dobre ręce matki.

 

Niech będzie pochwalone Imię Twoje Boże

Za miłość Twoją wielką

Którąś świat cały stworzył

Za każdy dzień co rano

Budzi nas w ptaków śpiewie

Za modre kwiaty w polu

I za jabłka na drzewie

Za wszystko co dokoła

 

Niech będzie pochwalone Imię Twoje Boże

Bo świat cały tak woła.

Modlitwa

Tyle modlitw wyszeptały usta

Myśli tyle przemknęło przez głowę,

To nadzieja, to niewiara pusta

Wszystko razem połączone w sobie

 

Czy usłyszysz me błagania w Niebie?

Czy me prośby dla Ciebie dość ważne?

Przecież tylu ludzi prosi Ciebie

Może sprawy moje niepoważne?

 

To nadzieja w sercu, to niewiara

Pytań sobie zadaję tysiące

Lecz ja wiem, Ty mnie Boże wysłuchasz

Bo Twe serce miłością gorące.

 

WOLA BOŻA

W mękach bezdusznej samotności

w czarnych myślach Apokalipsy

głodny miłości wiary i nadziei

Bóg we śnie mi się ukazał

 

Rozmawiałem z Nim długo

o życiu cierpień celu

nie musi być tak jak ja chcę

Wola Pana niech będzie we wszystkim

 

Bóg sprawił swą mocą

że znów jestem szczęśliwy

 

Kazimierz Surzyn

Listy

Wieczorem potrzebna mi tylko lampa

Stół, niewielkie jakieś kartki czyste

By listy pisać do mego Boga

Które w modlitwie mej potem wyślę.

 

Bo wszystkie moje wiersze są jak listy

To w nich piszę jak mocno Go kocham,

Jak długa jeszcze przede mną droga,

Jak z samotnością się swą szamotam.

 

Więc potrzebne są - tylko kartki czyste

Bo słowa sercem będę pisała

A Bóg listy te przeczyta wszystkie,

Bo miłość jest w nich, moja miłość cała.

 

Ostatnia pierwsza komórka

Zajrzyj do środka wnętrza

do najodleglejszego atomu

w głąb jaźni stworzenia

w przestrzeń swojego

rytmicznie bijącego serca

zamknij oczy i bądź tam

gdzie dla innych wstęp wzbroniony

bądź w sobie całym sobą

zatrzymaj się i rozgość

usiądź wygodnie odpocznij

ten świat wyłącznie dla ciebie

stworzony byś mógł wybrać

w nieograniczonej wolnej woli

po czyjej jesteś stronie

bo każdy wybór jest dobry

nawet kiedy w innych złość wzbudza

masz prawo więc do niego

ciepłego promienia światła gdzie

uśmiech jest odpowiedzią

na wszystkie zmartwienia

czuć watę cukrową lepką

i pajęczyną słodką połączony z

innymi sercami w miłości

albo jeść czekoladę gorzką

skwaszony nad cytryną

łzy cebulowe wylewać

szlochając że miłości nie ma

na fotelu w głębinach siebie

zanurzony w zrozumienia ciszy

każdą odpowiedź znajduję

na pytania mi odpowie

ta komórka ostatnia co

jako pierwsza ma kontakt

z Bogiem

 

 

 

 

 

LITANIA DO ŚWIĘTEGO KAZIMIERZA - KRÓLEWICZA

Ozdobo Królestwa Polskiego

Święty Królewiczu Korony

Orędowniku pokoju

Aniele Dobroci

Roztropny w rządzeniu

Sprawiedliwy i kochający prawdę

Czcicielu Matki Bożej

Adoratorze Najświętszego Sakramentu

Pocieszycielu chorobami strapionych

Okrywający płaszczem opieki skrzywdzonych

Dzielący się bogactwem z ubogimi

Miłujący cnotę dozgonnej czystości

W stroju królewskim z lilią w ręku

Mitrą wielkoksiążęcą na głowie

Z Krzyżem i szarfą ze słowami

" Dnia każdego sław Maryję"

Klęczący pod drzwiami świątyni

Z dwoma skrzyżowanymi buławami

Z Herbem Jagiellonów

Z Matką Bożą Ostrobramską

Patronie Litwy i Polski

Wileńskiej prowincji kościelnej

Archidiecezji białostockiej krakowskiej

Diecezji radomskiej łomżyńskiej

Drohiczyńskiej i pińskiej

Opiekunie młodzieży litewskiej

Kolegium Litewskiego

Zakonu Kawalerów Maltańskich

Kazimier i Kazimierzów

Módl się za nami

Wypraszaj nam łaski

Prowadź do świętości

I Zbawienia Wiecznego 

 

Kazimierz Surzyn

 

 

 

 

 

 

MOJA WOLNOŚĆ

Na ogół jest mi dobrze znana

ale jak Anioł Mądrości czuwam

bym poza nią nie  wypadł

bym nie podeptał jej granic

 

One muszą istnieć w życiu

aby człowiek zawsze był człowiekiem

by żył zgodnie z wartościami

by okazywał innym ludzką twarz

 

Przestrzegać solidnie Bożego Dekalogu

co ma siłę prawdę i granice

nic więcej nie trzeba

aby być naprawdę wolnym

 

Kazimierz Surzyn