Eating Disorder czy living disorder?

Co jem? Wszystko Dlaczego? Bo boli Boli mnie dusza Dusza jest pusta I samotna Boli ją samotność Co kocham? Jeść. Co? Wszystko Gdy zaczynam czuję się świetnie Nie martwię się Czuję ukojenie Jest beztrosko Smak. Przeżuwanie. Połykanie. Zapach. I znów. Smak. zapach. przeżuwanie. połykanie. Nie muszę myśleć. Myślenie mnie martwi. Myślenie o życiu. Boję się go i kocham równocześnie. Są chwile kiedy chciałabym przestać trwać. Bo łatwiej. Bez zmartwień. Są chwile kiedy myślę że mogę wszystko. Ale nie mogę. Ani wszystkiego ani przestać trwać. Więc zajadam smutek. ***

Do końca

Zawsze tam gdzie Ty.
Nawet do piekła
chociaż czasami czuję jakbym już w nim tkwiła
pali mnie w policzek twoje słowo
nie zawsze czułe i dobre.

Zawsze tam gdzie Ty.
Nawet prosto do nieba
chociaż czasami czuję gdybym tam była
muśnięta twoim pocałunkiem
delikatnym i namiętnym.
Zawsze tam gdzie Ty.

Nawet na koniec świata
chociaż czasami czuję jakbym już tam doszła
przechodzę przez tłumy obcych ludzi
a potem odnajduję pustkę i nicość.
Do końca z Tobą- nawet gdy będę daleko od samej siebie…

Bolesna prawda

Wśród deszczu, który nie chce spaść.
Niedaleko lasu, który stracił drzewa.
Obok strumyka usychającego z pragnienia.
Stoję na rozdrożu.

I Sprawiam, że mój smutek porusza do płaczu niebo.
I sprawiam, że drzewa złudnej nadziei rosną.
I sprawiam, że strumyk wypełnia się moimi łzami.
I już w nic nie wierzę...nie wierzę...

Bo wiara mnie zabija...
Ja już nie żyję...
Ja umarłam

Ostatnie uderzenie serca.
Ostatnia łza.
Ostatnia myśl:
"Nie rób mi tego"

Ból

Nostalgią władam niczym wódz plemienia
Na nic nie czekam, na nic nie zważam
Uległam nieczystej sile, przecinając mnie w pół
Skazana na siebie i swój ból

Zwątpieniem kipię i staczam się głębiej
Uczucia znikają coraz dynamiczniej
W osłonie dnia, cieniu życia
Tonę ...

Obietnica

Przyrzekam
odejdę z twoich marzeń
zamknę za sobą drzwi
rozrzucę fragmenty zdarzeń
potem wypiję małą czarną

w kominku spalę twe fotografie
popłynie kilka łez
zapomnieć nie potrafię.

Tnę kiedy boli
i potem boli jakby mniej
Pozory bo niby głucho
a słychać jak ktoś krzyczy

Ten krzyk
Ja go znam
Dobrze

Żelazne koło

Żelazne koło zaciska się na mojej szyi
Obawa o jutro

Boję się jutra.
Boję się, że stracę po raz kolejny honor.

Ona

Popatrz, to serce moje
Spójrz, to oczy moje
i usta.

W tych ustach
słów tyle i myśli,
których nie usłyszysz.

Dotykasz mej duszy,
Wiesz o tym?

Dlaczego?

Każdego dnia modlę się do Boga, aby się odezwał...
A ty nic :(
Wtedy myślę dlaczego tak zrobiłam??
A teraz nie potrafi pomóc mi nikt...
Tracę wiarę we wszystko chce już odejśc,
z tego świata pełnego rozpaczy...!

Modlitwa

Powstrzymaj czas przed upływem
Zostań, chcę Cię czuć !
Odchodząc zabierasz mój oddech,
Tonę w Styksie samotności.

Boże
Pozwól mi zasnąć
W ramionach ducha
Choć raz wyrównać oddech !
A gdy się obudzę
Spraw, aby uderzenie zimna
Nie pokryło szronem resztek wspomnień.

Czas

Powiadają - czas leczy rany
Z czasem zapomnisz
Czas najlepszym lekarstwem
Jak jednak zaleczyć tę dziurę
Co w sercu jest wypalona
I wciąż żywym ogniem się pali?
Jak jednak zapomnieć o tym
Co w głowie wciąż tkwi niczym drzazga?
Jakiego lekarstwa potrzeba
Gdy każda cząstka Ciebie chce tego bólu
I walczy z rozsądkiem w każdej sekundzie?
Choć boli, choć pali, choć aż tak mocno
Nie zrezygnujesz tak łatwo z cierpienia
Bo gorsza od bólu jest tylko pustka
Gdy o nic nie walczysz
Gdy wszystko Ci jedno.