Uwolniony

Tak ja widzę pęd i bieg,postaci z gliny ulepionych
prowadzonych przez Śmierć na rzeź,w łasce uświęconych
nie ja nie jestem z nich,ja jestem Uwolniony
wybrany przez samotność,przez ludzi odrzucony

Czuje jak moje serce topi się w morzu nienawiści
umysł mój pochłaniają duchy,te najpiękniejsze
ciało,mimo iż wśród ludzi,uleciało jak najprędzej
mrok!mrok! pochłoń mnie do swych miłości bram

Odejdźcie,zostawcie mnie nienaruszonego
nie potrafię okłamywać siebie,niechaj będę potępiony
zawsze w roju,czułem się jak lew
nie pojmuję prawdy,wypływającej z krwawych ust

Czuję jak łamie się nić mojego serca
w mózg wbijają mi się igły satanizmu
ciało, nic-nie-warte-ciało,ale dusza ma jest wieczna
prowadzi do Srebrzystej Krainy Wiecznego Potępienia

Mrok!Mrok! Pochłoń mnie do swych miłości bram

Marzenie

Gdyby marzenia się spełniały dziś bym marzył,
gdyby marzenia się spełniały dziś  bym nie żył.

Gdyby życie miało  jaki kol wiek sens dziś by nie było mnie,
gdy życie zawodzi to rani mnie.

Gdy odnajdę śmierdź; czarną jak noc zaklętą w grzmot i tą wielką moc,
która zabierze mnie STĄD...