Dni

Minął znów kolejny dzień
otulony w setki spraw
jak się nie bać by następny nie dał więcej
z dnia na dzień zmarszczek więcej na mym sercu i ciele
i sił nie przybywa by ciężar dźwigać
który wciąga mnie i do dołu pcha
wciąż głębiej i głębiej
szary dzień na który jurto czekam w bardzo długą noc
nadejdzie by sie wczorajszy powtórzył
i zabrał kolejny kawałek nadziei

Lecz we mnie się jeszcze coś tli
i czekam na coś co umaluje mi dusze
by czuć to co człowiekiem nas czyni
i piękno widzieć w blasku świecy tlącej sie w gwiaździstą noc
która gra tańczącym cieniom na ścianie
wierze że nadejdzie taki czas dla którego warto żyć.

Bezdomność

Domowopłonne ustronie
Czas zatrzymany w Czasie
Domopochodne nastroje
Szczęście na razie
Domowość zaprzęgnięta
Byle ją tylko dostroić
Szczęśliwość osiągnięta
Byle Ją tylko Dobawić