TYŚ NIEBA OZDOBĄ

Ksiądz Józef Jamróz proboszcz kanonik

cudnej ziemi zagórzańskiej męczennik

z autentyczną wiarą z naukami Ewangelii

z łukiem tryumfalnym pokoju w aureoli

 

Z kromką razowego chleba dla ubogich

ulubieniec dzieci i młodzieży mu drogich

z zapowiedzią wysp raju dla człowieka

dobrem uratował niejednego grzesznika

 

Z bystrym okiem proroczej sprawiedliwości

z sercem pełnym największej miłości

z uszami co słyszały o każdej potrzebie

z rękami co pływały w miłosierdziu oceanie

 

Z ramionami skorymi do wielkiej czułości

Najwyższemu Bogu dozgonnej służebności

teraz jest z laurem oliwkowym zwycięstwa

z chwalebną tarczą ponadziemskiego męstwa

 

Tyś radość w duszach ludziom zawsze rozdawał

piękne owocne ziarna na ziemi co dnia zasiewał

Tyś nieba z doczesności i umęczenia dumą

Tyś Edenu po wieki najprawdziwszą  ozdobą

 

Kazimierz Surzyn

( Wiersz został nagrodzony I nagrodą na Międzynarodowym Konkursie

Poetyckim i Literackim " O autentyczną wiarę" i " O ludzkie serce człowieka"

w Mszanie Dolnej,  20 października 2019 roku). 

 

Wiersz upamiętnia Ks. Kan. Józefa Jamroza, który poniósł śmierć męczeńską -

został zamordowany w nocy z 10/ 11 grudnia 2001 roku w Jelczu Laskowicach

w diecezji wrocławskiej na plebanii, którą okradziono i podpalono , a następnie

zbezczeszczono zwłoki zamordowanego Kapłana. 

Proste słowa

Weź mnie ze sobą w góry,
choć wysokości się boję.
Weź tam hen ponad chmury,
niech mam w Tobie ostoję.

 

Zabierz mnie dziś tam,
gdzie styka się niebo z ziemią.
Przecież nie chcesz być sam,
gdy kwiaty już zbledną.

 

Dotknij mnie całym sobą -
poczuj ciepły dreszcz słów,
dotknij swoją prostotą,
bym mogła zobaczyć cię znów.

POŚPIECH

Autentyczne życie

potrzebuje czasu

tyleż samo cierpliwości

nie chce pośpiechu

jak te chwasty 

rosnące na akord

na łąkach i polach

 

Zwolnij odpocznij

przejrzyj na oczy

spojrzeniem obejmij

śliczną naturę

pomyśl kim jesteś

czy dobrze wybrałeś

a może coś zmienisz

raduj się drobnymi 

sprawami uniesieniami

bo to twój świat

złap oddech przeżywaj

pracuj wyobraźnią

 

Skończ z bylejakością

nigdy nie pozwól 

aby pośpiech

ciebie zniszczył

ograbił z wartości

i tak na końcu drogi

czeka nas grób

wierzę że coś więcej -

spoglądam w niebo

 

Kazimierz Surzyn

Niewiele

Oddam Ci moje serce -
nie musisz prosić wcale.
Nie wysilaj się wielce -
znieś wszystkie moje żale.

 

Nie mam wcale bogactwa -
tylko siebie mam całą.
Nienawidzę cwaniactwa -
lubię czarno na białym.

 

Jeśli chcesz się zatracić
w uczuciu tak cudnym -
pozwól mi się dziś zwabić
sposobem nawet niechlubnym.

ŻYCZLIWOŚĆ

Pierwszy wyciągnij rękę

do drugiego człowieka

powstrzymaj jego mękę

 

Uśmiechnij się do każdego

ust tobie wcale nie ubędzie

a ujrzysz człowieka radosnego

 

Zrób herbatkę z różą miodem

babci mamie dziadkowi tacie

rozpal ich serca miłości słowem 

 

Uczyń życzliwość stylem bycia

mów dziękuję proszę przepraszam

te słowa są filarem naszego życia

 

Powiedz kocham żonie dzieciom

zaopiekuj się nimi tak na serio

sercem najszczerzej pomóż ludziom

 

Niechaj się ciepło rankiem otwiera

kwiatem niechże kwitnie dobro

a wieczór niech szczęście zawiera

 

To tak mało dla egzystencji ludzkości

a jednak tak bardzo bardzo dużo

w naszej szarej zawiłej rzeczywistości

 

Kazimierz Surzyn 

 

 

PORTRET

Twój portret

ciągle żywy

we mnie jest

tak jakbym Ciebie 

widział dzisiaj

tu teraz

 

Czarne gęste włosy

skośne raźno

patrzące oczy

i nos lekko 

uniesiony ku górze

szukający szczęścia

 

I Twój zachwyt

nad darem życia

 

Medytacja w modlitwie

skoro świt i wieczorem

 

Pochwała dla przyrody

w każdej porze roku

 

Bezcenna wartość pracy

w której się spełniłeś

 

Szacunek dla ludzi

i pomoc tym w potrzebie

 

Budowanie ciepłego domu

gdzie świeciło słońce

i mieszkały gwiazdy

znalazł schronienie motyl

i ćma zabłąkana

 

I ten czas dla mnie

co wypełniał ciszę

odpędzał zmartwienia

spokojem zamkniętych

powiek i otwartych 

na kocu w chmurach

 

To Ty tatusiu

Twój portret

ciągle żywy

we mnie jest

 

Kazimierz Surzyn

DZIADZIO KOCHANY

Zmarł tak nagle

gdy wstawał świt

bardzo ruchliwy  

jak pszczeli rój

lecz porwał go 

szalony znój

 

Pracowity zaradny

dobry szlachetny

umiał pocieszyć

trafić do serca

z duszą poety

 

Hosanna śpiewał

dolinom górom i lasom

w poszumie wód pływał

za świergot dziękował 

milusińskim ptakom

kto kocha las - mawiał 

ten kocha też Polskę

 

Żyć uwielbiał

każdy miłował

następny dzień

Bądź pozdrowiony

Boże mój - nucił

kochałem go

ogromnie mocno 

kocham nadal

 

I nagle widzę 

choć przez mgłę

idzie dziadzio

z pieskiem 

łąki podziwia

w dłoniach pieści

zboża kłos

wolno kroki stawia

przytula naturę

niknie gdzieś

za horyzontem

 

Już nic nie widzą

czy tam ci lepiej

nikt nie odpowiada

w głębi wnętrza

czuję gorycz żal

i tęsknotę za tobą

dziadziu kochany

 

Kazimierz Surzyn

Naturalnie - niebanalnie

Gdzie szumy zbóż i śpiewy mew,

tam jak ze snu znalazłam Cię.

Pięknych róż woń unosi się,

błogich dziś nut znów słychać zew.

 

Nie pytaj mnie czy wstanie dzień,

gwaździsta noc też piękna jest.

Pojedźmy tam daleko gdzieś,

poczujmy smak przygody tej.

MIŁOŚĆ

Z miłości wszystko wypływa

ona świat człowieka zdobywa

kiedy miłowania nie ma

sensu życia też nie ma

 

Miłość stawia wymagania

pragnie ich spełnienia

przemienia pola egoizmu

w niebiańskie altruizmu

 

Chce nie ślepej namiętności

ale pięknej czystej czułości

wyrażonej  w autentycznym

uczuciu gorącym i wiernym

 

Chce wzajemnego troszczenia

całym sobą poświęcenia

trudów i radości dzielenia

dobra ukochanych zaspokojenia

 

Bardziej niż dobra własnego

miłością życia najcudowniejszego

gdy już miłość taką złapiesz

z serduszka nie wypuszczaj

 

Bo potem żałować będziesz

pozwól miłości się porwać

chciej się nią zachwycać

szczerze i mądrze miłować

 

Kazimierz Surzyn

 

 

ZA DUŻO

Na jedno życie

za dużo kłamstw

deszczem łez

dni spłakanych

słów niezapisanych

nieszczerych

 

Na jedno życie

za dużo obłudy

niekończącej się

nocy strapień

dziś nie ma nas 

w słońcu ani tęczy

 

więc zostawmy to -

idźmy na spacer

który rozwija myśli

pobudza do czynów

najbliższych ucałujmy

płaczących przytulmy

 

dajmy uśmiech

na przeciw siebie

spotkanym

niech nasze ciepło

ogrzewa mocno

dobrocią i miłością

 

renesans na nowo -

konieczność przemiany

 

Kazimierz Surzyn 

POEZJA

Fale zmienności uczuć

moc lamentów wzruszeń

rajski wzlot uniesień

wierszem wyznałem 

miłość najcudniejszą

 

choć to tylko słowa

sercem są pisane

ustami wypowiedziane

całusami przypieczętowane

 

W świecie komputerów

i maszyn wielofunkcyjnych

to poetyckie słowo

może wiele zdziałać

gdy siebie innym dajesz

zwykła proza życia

zmienia się w poezję

 

Łzy potrafi przyodziać

srebrnymi perłami

z burz wydobyć myśli

duszę czule ukoić

 

w trudnych dla narodu 

chwilach nie milczy

ale krzykiem budzi

 

pewnie nie daje chleba

ten co ją kocha

w ręku nosi kwiaty

łapie w sieć słońce

gwiazdy na niebie liczy

głowę w chmurach trzyma

i marzy.. marzy.. marzy

ciesząc się z małych rzeczy

co szczęście przynoszą

w świat idylli zanoszą

 

pytasz czy świat zmieni

chyba tego nie uczyni

bo ci w złym zagorzali 

nie czytają wierszy

a sam poeta ani jego słowa

nie są dla nich poezją

 

a ja  sam no cóż moi drodzy

wiersze mogę podarować

słowem was zaangażować

uskrzydlić umiłować jak potrafię

czy mi się to uda nie wiem

 

Kazimierz Surzyn 

Odjazd

Wycieram rower z kurzu

biorę i jadę w cholerę

tam gdzie mnie oczy poniosą

tym moim starym rowerem

 

Że poda na me czoło

niech twarz jesień przemyje

liście śliskie na szosie

ale się nie zabiję

 

Koła ponoszą żwawo

czas płynie w innym rytmie

oddechu mego ciała

kałuże mijam sprytnie

 

Nocna ta eskapada

latarnie mijam drzewa

daleko, to nie dzisiaj

rano do pracy trzeba

 

l

Lampka migocze przednia

takie me są odjazdy

rozświetla moją drogę

tak jak na niebie gwiazdy

 

Ster trzymam stali uzdę

jak bym dosiadał konia

kręcą się dwa pedały

chyba zagłosuję na Biedronia

 

Ostatni taki wypad

od deszczu nie urosnę

ale niech rośnie dusza

wystawię go na wiosnę

 

 

 

 

MIŁOŚĆ

To nie tylko bajeczne 

romanse łóżkowe

kolacje przy świecach

spacery księżycowe

 

Buziaki słowa kocham

troska wzajemna

o bezpieczne jutro

czułość nieprzytomna

 

Ona bierze się nierzadko

z łez cierpień i smutku

a pokonanie przeciwności

umacnia serca w miłości

 

Kazimierz Surzyn

KOGO CHCĘ KOCHAĆ

Człowieka pokornego, mądrego, zgoła wesołego,

dobrego, prawdomównego, rozkosznie czułego,

wzruszonego śpiewem radosnego skowronka

i promiennymi witrażami ukochanego słonka.

 

Tego co umie pogłaskać pieska, kotka

i zachwyca go na łące cudna stokrotka,

potrafi liczyć lata gdy kukułka kuka

i umie słuchać kiedy o buka dzięcioł stuka.

 

Człowieka którego księżyc olśniewa,

co srebrne promienie po ziemi rozsiewa,

tego co umie przytulać serca rękami

i w strapieniu siedzieć ze mną godzinami.

 

I umie ładnie milczeć w ciemności

i uciekać daleko daleko od złości

i potrafi miłość we mnie wzniecić

i me serce szczęściem ubogacić.

 

Kazimierz Surzyn

JESIEŃ

Żółto różową farbą wystrojona

atłasem jak pudrem wygładzona

kolorowe latawce z wiatrem lecą

pięknie w słońcu barwami świecą

 

Pachnie liśćmi co w parku gadają

orzechami które tysiącami zwisają

winem miętą czernicą grzybami

dziką różą wiśnią śliwą dębami

 

Jesienne dary rolnicy z pól zbierają

kukułki lata życia im obwieszczają

z lekka szeleszczą mądre sowy

studzą rozgrzane myślami głowy

 

Jeleń całuje w usta sarenkę

jak młodzieniec wybrankę

cieszy babiogórska jesień

choć krwawa niczym ogień

 

Kazimierz Surzyn

Ukojenie

Gdy serce płacze -
miłość zawodzi
muzyka twoim ukojeniem 
oczyści serce
ze smutnych wspomnień
zamknie za tobą
dawne mroczne wrota 
wyzwoli uśmiech
na twojej twarzy
sprawi - że mniej
boli tęsknota .

autor: Helena Szymko/

DOSTAJĘ SKRZYDEŁ

Życie bardzo kocham

żyć nader uwielbiam

dzieląc się miłością

i epatując czułością

 

rozdaję uśmiechy

dając ocean pociechy

losem skrzywdzonym

sobie pozostawionym

 

nigdy nie zwalniam

to co trzeba załatwiam

by potem wspólnie

przeżyć czas rozkosznie

 

szczęśliwy szczęściem twoim

lubię jak moi zacni przyjaciele

i osoby spotkane przypadkowo

w skromnym towarzystwie moim

czują się nad wyraz wyjątkowo

 

Kazimierz Surzyn

Magia czasu

 

Odrzuć trwonienie energii

na zbędne zmartwienia.

Większość z nich

i tak nigdy się nie spełni.

Część sam czas

w rozwiązane pospełnia.

Zatroskanie

życia w szczęśliwsze

nie zmieni.

 

 

Oskar Wizard

 

SERCE

Wszystko rodzi

się w sercu

i miłość i życie

i ból i szczęście

 

   czasem płacze

   piorunami bije

   błyskawicą krwawi

   targa wichrem

 

może ciosów 

nie wytrzymać

rzewnie zapłakać

i pęknąć jak skała

 

   ty też masz serce

   więc nie rań innego

   zobacz więcej sercem

   niż wielkimi oczami

 

niech będzie wspaniałe

życzliwym uśmiechem

dla wszystkich wokół

czułym splotem dłoni

 

   rozum jest ważny

   ale serce ważniejsze

   inaczej tęskni woła 

   bardziej rozumie

 

może też kochać

szczerze i pięknie

najbardziej na świecie

w błogim spełnieniu

 

   jest zawsze młode

   gdy w nim mieszka

       miłość

 

Kazimierz Surzyn

CISZA

W ciszy szukam ukojenia

i spokój odnajduję duszy

odrywam się od zgiełku

i leczę opuchnięte uszy

 

Ciszą wchodzę w siebie

mogę okiełznać zapędy

odświeżyć umysł charakter

niech jest cisza wszędy

 

Bogu miłe są zapewne

anielskie  śpiewanie

oraz ptaków kwilenie

ale najmilsze ludzkie

        milczenie

 

Kazimierz Surzyn