Kiedy pojmiesz
Płomień w Twoich oczach
gaśnie z każdym słowem
Kiedy zdania są jak ciosy
oddalamy się od nieba...
Kiedy myśli są zbyt puste
zagłębiamy się w nicości...
...Może wybaczysz mi kiedyś,
że nie byłem sobą gubiąc się
w zaułkach szarej codzienności...
Proszę nie pozwól mi odejść
choć miłość parzy jak ogień...
Proszę nie pozwól mi zwątpić
w to,że każde cierpienie ma kres...
Proszę nie pozwól mi utonąć
w rzece naszych gorzkich łez...
Koniec jest zawsze początkiem
nowych marzeń
Gdy już odejdę rozdarty
Twój smutek mgła przysłoni...
...Może zmówisz modlitwę
nad moich nadziei grobem
Kiedy wiara w miłość
odejdzie na wieki
do krainy cienia...
...Może uronisz łzę
przed naszej przyszłości ołtarzem
Kiedy pojmiesz,
że niebo jest warte czekania...
Komentarze