Perfumami wiosny
która w naszym związku
przepysznie kwitnie
i zmysłową pomarańczą
najładniejszej poezji
Soczyste usta i piersi
kołyszą się upojną nocą
nie przestaję ich pieścić
w idylli niebotycznej
Rozkochany szczęściem
i wycałowaniem
przytulam szalenie
kaskadą płomieni
serce w sytości
roztańczenia śpiewa
Księżyc plącze się w ciałach
aksamitnym spojrzeniem
rozgwieżdżenie srebrzyste
uczta ducha z winogron
Kazimierz Surzyn