Potencjał

Mówili mi często,

nie wiem co w nim drzemie

lecz ma jakiś potencjał.

Ja też do końca tego nie wiem,

byłbym zupełnie inny

gdybym wiedział.

 

Gdy wciśniesz mnie już

w ramki i schematy

ludzkich charakterów...

Gdy będę przez Ciebie

do końca

sklasyfikowany...

Może wśród cwaniaków,

a może frajerów?

Będziesz

przeze mnie

wciąż zaskakiwany.

 

Nie lubię stać w miejscu

więc biegnę do przodu.

Każdego dnia

troszkę się zmieniam.

Ciekawość życia

i odrobina wiedzy głodu...

Kolejne etapy doświadczeń

zdobywam.

 

Trwałymi są wiara,

nadzieja i miłość.

Niech to

na zawsze

już pozostanie.

No i tego potencjału

bliżej nieokreślona ilość...

A jaki jestem?

To wie tylko

moje Kochanie.

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

Oszukać przeznaczenie (satyra)

To nic, że padł system

i teraz się przywraca...

Poczytam książkę,

nigdy nie miałem czasu.

Posłucham muzyki,

pomarzę

aby duszę wzbogacać...

A potem pójdę z dziećmi

na spacer.

 

To nic, że nie mam czasu

na bezustanne

w sieci przebywanie...

Na dopieszczanie zmysłów

poezją wyrafinowaną.

W prawdziwym życiu

jest na mnie zapotrzebowanie.

A wszelkie awatary?

Kiedyś

przeminą.

 

Bo życie jak chleb

trzeba wciąż smakować.

Dotknąć, przytulić

i pieścić wzrok.

Nie tylko duszą

lecz ciałem

drugą osobę kochać.

Niebawem przeminie

kolejny życia rok.

 

Kiedy Śmierć przyjdzie

i do drzwi zapuka...

Chciałbym

aby mój komputer

był wyłączony.

Ona wpierw moich

netowych ścieżek

poszuka.

Każdy serwer

będzie przez nią

spalony.

 

A wtedy wykorzystam

ostatnią szansę.

Zabiorę psa, przyjaciół,

rodzinę.

Mam zaplanowaną

tajemną trasę...

Jeszcze parę dodatkowych

lat pożyję.

 

;)

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

 

POWIĄZANIA

Myśli zamieniają się w słowa

owocem słów są działania

mogą nastroje łagodzić

ale także srogo ranić

owocem naszych działań 

   są przyzwyczajenia

przyzwyczajeń - charakter

charakteru - los człowieka

kierowany doświadczeniem

w mocy panowania nad sobą

   i całym swoim życiem

 

Kazimierz Surzyn

 

Jak najmocniej umiesz

Uwolnij się zerwij do lotu

więzieniem są przekonania

stereotypy ciągłe rozterki

odgrzewane kotlety rozstania

 

Myśli złe niech idą precz

zasiej pokój w sercu swoim

oglądaj obrazy zielone

kolor ten będzie ukojeniem twoim

 

Uwaga połączona nicią

z pragnieniem lecz pragniesz czego?

myśli złe jak magnez przyciągają zło

więc doświadczysz tego

 

Bądź świadomym pragnień

obserwatorem czujnym bądź

zwolnij kiedy coś nie służy

na mądrości kamieniu siądź

 

Wymieć zakurzone paprochy

porządek w duszy czas zrobić

pięć minut dla samego siebie

nie ma nad czym się głowić

 

Obdasz  uczciwością swe życie

przed sobą stań uczciwy

prawda podobno wyzwala

jeśli chcesz być szczęśliwy

 

Wiara wspaniała matka ona

szepnie do uszka słowa te

zachwyć się i  uwierz 

życie to wielka przygoda

dlatego pokochaj je

jak najmocniej umiesz

 

 

 

 

 

Łowca Marzeń

los nigdy nie dawał mi

taryfy ulgowej

za to mu właśnie

gorąco dziękuję

każdy dzień

zaskakiwał

w odsłonie nowej

sprawdzał

czy jeszcze

smutek poczuję

 

podobnie

jak stal

tak ja się hartuję

największą sztuką

nauka śmiechu

z porażek

pomimo wad wielu

spełnionych marzeń

poszukuję

bo dobre dziś

i jasne jutro

jest bardzo ważne

 

życie wciąż

kąsa jak pies ogrodnika

tak jakby chciało

wszystko utrudnić

lubię psy

rozczula mnie każda

psinka

zmartwienia

także można polubić

 

bo każde z nich

to nowe doświadczenie

przez to życie

ma swoją treść

tworzę wciąż nowe

piękniejsze marzenie

lubię też w nie

twoją osobę

wpleść

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

Dam Ci, co zechcesz

Dam Ci sukienkę,

tą wymarzoną.

Pierścień z brylantem

do tego zakupię.

Przepiękne kwiaty

łąką pachnące.

Swoje milczenie

też gdzieś zagubię.

 

Dam Ci, co zechcesz

bo nie chcę zguby.

Marzenia ubiorę

w spełnienia wszystkie.

Chcesz krokodyla?

Kupi Ci twój luby!

Lecz na co Ci

gad ten oślizgły?

 

Bo marzę,

abyś z wszystkiego

najbardziej chciała mnie.

Ze skarbów

uczucia są najcenniejsze.

Miłość rozpala żarem

wszystkie noce i dnie.

To właśnie w życiu

jest najpiękniejsze.

 

 

Oskar Wizard

 

(fot. z Google)

Piwnica

 

W piwnicy światło przebija się przez
małe zakurzone okno ,zbutwiałe drewno
zapachem zatrzymuje wspomnienia
niechciane co powinny być dawno zapomniane
lecz w półmroku tak ciężko dostrzec
ostrość rzeczywistości ona tu nie zagląda
tylko chowa się po kątach , pająk
rozwijający sieci przyczajony obserwator
wychwyci każdą myśl dobrą
on zawsze jest głodny cudzego szczęścia
myślałem że umarłem kiedy owinięty
w lepkiej włóczce czekałem na dobicie
wpadł promień światła złoty , od Boga ?
wiem że tchnął we mnie nowe życie
przez pęknięte okno szczelinę małą znalazł
dostrzegł mnie , bo kiedy nadzieja ginie
w ostatecznej ostateczności rozwija
warkocz bym z ciemności wspiął się
ku górze po światła miłości linie
czy moc która dotyka serca jest
Ojca wyciągniętą ręką czy
Matki jasnym warkoczem nie szukam odpowiedzi
wiem nigdy jej nie znajdę czy ma to jakieś znaczenie
to co się wyklucza uzupełnieniem jest dla siebie
jasność do ciemności schodzi lecz bez ciemności
nie istnieje , gwiazda bez czarnego tła znika
z piwnicy w dzień wychodzę otrzepując kubrak
z moli wspomnień , opadną zamienione w popiół
zagarniając ręką wsypuje do butelki pył marny
niech odpłynie z rzeką do morza zapomnienia
jeśli znajdziesz tą wiadomość niech będzie słonecznikiem
dla świadomości ludzkiego istnienia , imion tak wiele pokochasz
lecz jedno jest tylko imię miłości dla duszy wiecznego spełnienia 

Ogrody snu

rozwieszam obok

koszulę zmartwień

i otulony ciszą

nocnej pościeli

przedzieram się

przez głębię mroku

 

wchodzę na chwilę

do wirydarza snu

aby uwolnić myśli

w kącie podświadomym

i odszukać 

kwitnące marzenia

 

 

Autor: Don Adalberto

Piosenka dojrzałych uczuć

nie cofnę błędnych chwil

nie cofnę przebytych lat

choćbym z siłowni

miesiącami nie wychodził

nie zmienię się

choć czasem z tym źle

a jednak będę

cały czas ci słodził

 

nie będę księciem z bajki

nie będę milionerem

choćbym całe życie

postawił na jedną

kartę

bo to już inny czas

przybyło lat

mimo to chcę kochać

wciąż i naprawdę

 

Oskar Wizard

 

Mój wróg najwierniejszy II

to wcale nieprawda

że los wystąpił

przeciw mojej osobie

ludzie nieprzychylni

też byli niewinni

samotnym

któregoś dnia

nie zostałem

dzięki tobie

przecież długo byliśmy

tak bardzo szczęśliwi

 

nie usprawiedliwiam się

nie zaciskam już pięści

utraconego czasu

też nie odzyskam

lecz teraz inaczej

odnajduję szczęście

a dawny smutek

na zawsze znika

 

wreszcie spokój

w moim sercu gości

wszystko szczęśliwie

zmierza do radosnego

jutra

pamiętam aby o radę

wciąż prosić

największego

obrońcy i wroga

patrzącego

na mnie

z lustra

 

 

Oskar Wizard

 

Być czy mieć

Bo jeśli być

to kimś i to bardzo

zaistnieć głośno

w przestrzeni

wyróżnić się

wspiąć się na szczyty

wzbudzić aplauz

poczuć się

ponad

i bardzo

 

A jeśli mieć

to wszystkiego

co dobre

w nadmiarze

i na zapas

aby przyjemnie żyć

wzbudzić aplauz

poczuć się

ponad

i bardzo

 

jeśli więc

być i mieć

prowadzi tą samą drogą

to warto być i mieć

lecz nigdy

zamiast

 

a zwłaszcza

bez ciebie

 

 

Oskar Wizard

 

Ukryte w pamięci

pamięć

zapisuje wszystko

w podświadomości

dobre chwile i złe

nadzieje i rozczarowania

wzloty oraz upadki

to

co chcemy

aby powróciło

to

o czym pragniemy

zapomnieć

 

schowajmy wszelkie smutki

wspomnień

na dnie

studni pamięci

niech pokryje je pył

z dawnych kalendarzy

i zatrzymanych zegarów

staną się żyzną glebą

na której wzrosną

doświadczeniem

nowe doznania i cele

radość

której wciąż poszukiwaliśmy

lecz dopiero teraz

odnajdujemy

pełnią zmysłów

nadzieja

coraz częściej spełniona

i miłość

która jest

wszystkim

 

 

Oskar Wizard

 

Sen nocy wiosennej

Tej właśnie nocy

popłynę do ciebie.

Sennym pragnieniem

otulę gorąco.

Przytulimy się

mocno

do siebie.

Księżyc

zazdrościć będzie nam

milcząco.

 

W snach

niebo jest

jakby jaśniejsze...

 

Błękitem ust dotyka

parków zieleni.

Nawet pocałunki

są jakby gorętsze?

A noc

bardziej srebrem

się mieni.

 

Gdyby

tak można było

chwycić marzenia...

Wpleść w nasze zwykłe,

codzienne życie...

Bo w nich

wszystko co piękne,

się spełnia.

Tymczasem

coraz piękniejsza

śnisz mi się...

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

Anioł do wynajęcia

Pośród obłoków marzeń...

Wśród mgieł

aluzji i niedomówień...

O krok

od wspaniałych wrażeń...

Anioł do wynajęcia

pióra skubie.



Bo wiele ma

rzuconych propozycji.

Lecz która zasługuje

na uwagę największą?

Najczęściej brzmią,

zrób swoje

i zniknij.

On szuka

dla dwojga

opcję najcenniejszą.



Czym jest opieka

przez chwil parę?

To chyba potrafi już każdy.

Potrzebny Anioł na stałe!

Właśnie o tym on marzy.



Opiekuj się mną

za dnia i we śnie...

Potraktuję tą prośbę

poważnie.

Jeśli więc nocą

nie przytulisz się...

Anioł

z twego życia

wypadnie.





Oskar Wizard

 

 

 

(fot. z Google)

Psalm kwietniowy

już ziemia budzi się z letargu

w promieniach wiosennego słońca

drzewa i krzewy stroją się listkami

w kwiaty godowe zdobią się łąki

 

i chociaż czasami pogoda płata figle

bo jeszcze śniegiem może nagle sypnąć

to jednak kwiecień zakwita nadzieją

zwycięstwa życia w tajemnicy paschalnej

 

w kalendarzu kwietniowych wspomnień

jaśnieje męczeństwo świętego Wojciecha

powraca złym echem zbrodnia katyńska

i płacz aniołów nad tragedią smoleńską

 

 

Autor: Don Adalberto

Pewność siebie

Każdy dzień jest inny.

Zmienna jest treść

i różne zdarzenia.

Podział ról w życiu

także jest płynny.

Dlatego wciąż

się zmieniam.

 

Porzucam wczoraj,

idę do przodu.

Z nostalgii wyciągam

tylko wnioski.

Szukam wciąż natchnień

o smaku miodu.

Działam, zbędne są troski.

 

Nikomu na siłę

narzucać się

nie zamierzam.

Prawdę swoją głoszę

wyraźnie i jasno.

Do szczęścia wyboistą

drogą zmierzam.

Wierzę w swoją

szczęśliwą gwiazdę.

 

Lubię być z tobą,

nadajemy na tej samej fali.

Dłoń twoja do mojej

doskonale pasuje.

Gdy jesteś

czuję się najwspanialej.

Cieszę się, że to samo czujesz.

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

Dopowiedzenie wiosny

Lubię podziwiać

wiosenne kwiatki,

coraz bardziej

zielone drzewa.

Słońce złotem kapiące

rozgrzewa otoczenie.

Słucham z przyjemnością,

jak ptaszek śpiewa.

Budzi się we mnie

zachwyt

i wzruszenie.

 

Wszystko to cieszy,

lecz tylko

na chwilę...

Niech wiosennymi kwiatkami

dziewczyny się zachwycają...

Bo dla mnie

innych radości

jest jeszcze tyle...

Spódniczki już krótsze są,

a nogi się odsłaniają.

 

 

Oskar Wizard

 

(fot. z Google)

Poranek wielkanocny

w blasku jutrzenki

unoszę się nad ziemią

na skrzydłach zachwytu

a wokoło mnie pierzchają

ciemności pokonanej nocy

 

świat nabiera barw

i jest niby ten sam

lecz jakże odmieniony

 

oczarowany cudem świtania

słyszę wielkanocne dzwony

i radość mnie przenika

że to - co najważniejsze

jest jeszcze przede mną

osłonięte tajemnicą

Zmartwychwstania

 

 

Autor: Don Adalberto

Zamyślenia na Drodze Krzyżowej (poemat)

 

„Kto nie nosi swojego krzyża, a idzie za Mną,

  ten nie może być moim uczniem.”

                                                  Łk 14,27

 

 

 

I zamyślenie

 

 

w ironii losu

zamiast należnej

wdzięczności

sprzedano cię

za judaszowe

marne srebrniki

choć w oczach Bożych

znacznie więcej

jesteś wart

 

                Piłat obmył ręce

                nie chciał mieć

                nic wspólnego

                z twoją sprawą

 

szukając pomocy

patrzyłeś błagalnie

na zebrany tłum

lecz i on został

poddany manipulacjom

 

                 przy tobie pozostał

                 jedynie krzyż

Wesołego jajka życzę

Święta się zbliżają

tyle spraw na głowie

ja nieczasowy jestem

tyrka na budowie

 

w pośpiechu każdy goni

by zgodnie z tradycją

zjeść świąteczny żurek

skończyć z prohibicją

 

Od sklepu do sklepu

zjedzie się rodzina

z wypchanego koszyka wypadają

owoce i wędlina

 

Wkręcony w ten wir

normalnie zostałem

w galeryi zacnej

gdy przy kasie stałem

 

Ktoś klepnął mnie w ramie

co jest do cholery

zakupy na taśmie a u sąsiada

za mną wszystkie

moje sery

 

Przepraszam kolego , jaki typ

do siebie gadam po cichu

nie poznajesz kumpli ?

przecież to ja Zdzichu

 

Zdzichu ? kopę lat

co słychać u ciebie

jak zdrówko brachu ?

jak ta kolejka się grzebie

 

Wszystko u mnie dobrze

wróciłem na stare śmieci

zostałem sam z żoną

wyfrunęły dzieci

 

Co, dzieci dorosłe ?

jabłka moje i olej

a u mnie jako tako

sorry , ale teraz moja kolej

 

Tak tak to wszystko

kartą ? nie gotówką

punktów nie nie zbieram

jakieś mam te zdrówko

 

To wesołego jajka życzę

pożegnać chciałem się wesoło

ja mam oba jajka wesołe

Odpowiedział i podrapał się w czoło

 

Warto się przyłożyć

czas na nas nie czeka

kiedy "z martwych wstaje"

relacja do drugiego człowieka