Lubię dotykać cię myślą

Lubię dotykać cię myślą.
Budzić rozkoszne warg drżenie.
Twoje oczy znów mi się przyśnią.

Marzy mi się gorące przytulenie.
Lubię dotykać cię westchnieniem.
Takim, które mój zachwyt opisuje.
Rozmarzone i ciche lubienie...
Czy już je czujesz?

Romantyzm gwiazd
nie zmąci tej ciszy...
A jednak przestrzeń
ociepli uczucie.
Serce zawsze namiętny szept
innego usłyszy.
Miłe wspomnienie
pozostanie na dłużej.

Oskar Wizard

Kobieta jest

Kobieta jest jak ulotna chwila
jak skrzydeł muśnięć
lub lot motyla

pełna finezji się urodziła
obrosła w piórka
tu i tam przytyła

w każdej kropelce
swojego czasu
urokiem wabi nas do lasu

lasu pożądań
i pragnień wielu
trudna z nią walka mój przyjacielu

mieni się piękna
tęczą wspaniałą
ach jak przecudne jest jej ciało

jak kameleon
zmienia swój wygląd
co chwila inna – mogę to przysiąc

w istocie swojej
nas prowokuje
aż do białości urodą kłuje

gdy ją pokochasz
to przyznać musisz
to co posiadłeś ciągle cię kusi

zwycięzcą jesteś
mężu wspaniały - hmmm
kobiece ręce cię omotały

***
Dział: Erotyki
***
Zbigniew Małecki

Uwielbiam kształty

Uwielbiam kształty
twojego ciała
warte są grzechu
ach moja mała

krzywizny łuków
ich finezja
to jest prawdziwa
życia poezja

zmysłowość oczu
ust dotyk lekki
czego chcieć więcej
mam już wypieki

tętno przypiesza
gdy mnie dotykasz
serce łomocze
świadomość znika

intymna bliskość
robi wrażenie
znika świat cały
oprócz ciebie

***
Dział: Erotyki
***
Zbigniew Małecki

Rozchylasz

Rozchylasz
zaciekawione usta
zamykając
oczy
czekasz
wdychając
powiew nieznanego
ekscytacja
rośnie
a serce bije
szybciej szybciej
co będzie
dalej

***
Dział: Erotyki
***
Zbigniew Małecki

Kropelki muzyki

Kropelki muzyki sączą się wolno
w chwili naszego spotkania
spowalniając ruch wszechświata
czekającego na następną chwilę

zegar w zamyśleniu
cedzi wolno sekundy
patrząc na ciebie
zauroczony twoją nagością

mucha stanęła w powietrzu
zdziwiona tym
że może
być małym kolibrem

głos dochodzi do mnie
jak pojedyncze kropelki deszczu
dzieląc sylaby na
kawałki liter

chwila trwa całą wieczność
żeby w pewnym momencie
runąć wodospadem wrażeń
z mocą huraganu

porwany szałem namiętności
przeżywam ciebie
z rozkoszą wchłaniając świadomość
naszego współistnienia

jestem sobą
nie nie - - jestem tobą
jestem sobą w tobie
i tobą we mnie

jestem jednością nas
oną
i onem
w spełnieniu życia

***
Dział: Erotyki
***
Zbigniew Małecki

Cisza

I zrobiło się cicho
tylko nasze serca
galopowały jak szalone
pędząc na swoje spotkanie

cisza pogłebiła się
kiedy nasze usta
spotkały się
w pocałunku

twoje dłonie
z czułością
otoczyły mnie
ciepłem miłości

czując całym sobą
bezwstydność
twojego ciała
zrozumiałem

stałem się
przezroczystością
spełniając
równanie miłości

cisza trwała
jeszcze długo
aż galop naszych serc
ucichł za horyzontem spełnienia

***
Dział: Erotyki
***
Zbigniew Małecki

Zdążymy

Nie ma pośpiechu
zdążymy
spotkać się
z naszym
przeznaczeniem

zaspokojenie
naszych
nieugaszonych pragnień
jest zapisane
w DNA kosmosu

nie spiesz się
poczekaj
na właściwy
przystanek
chwili

kiedy czas
rozchyli płatki
a zapachy
stwardnieją
w kropli czasu

***
Dział: Erotyki
***
Zbigniew Małecki

Krople spadają powoli

Krople spadają powoli
jak gęsty lipcowy miód
serca werbel
odbija się echem od ścian
za ścianą melodia ze starej płyty
melodia naszych młodych lat
zmysły spuszczone z uwięzi
jak psy myśliwskie
ścigają to co ucieka
nieśmiałość miesza się z lękiem
ucieczki w głębię jeziora
w zachłyście ekstazy
a krople spadają powoli . . .

***
Dział: Erotyki
***
Zbigniew Małecki

Miałem sen

Miałem sen
niecodzienny
byłaś tam i ty
i pasemka snów
oplatały ciebie
w kolorową sieć
z każdej strony byłaś inna
chciałem ciebie mieć
lecz uciekłaś dalej
gubiąc snów pasemka
znowu cię ujrzałem
byłaś taka piękna
nie zostałaś długo
znikając za skałą
pognałem za tobą
wąskim korytarzem
i znalazłem ciebie
w grocie skrytych marzeń

***
Dział: Erotyki
***
Zbigniew Małecki

Delikatność

Delikatność jedwabistości
zapach jędrności
miękkość
złocisty meszek
namiętności
dreszcz przeleciał
zachłysnął się
załomotał
dotknął dłoni
spiesząc
na spotkanie
czekanie
ociąganie
przewlekanie
zagłębianie
oczy
zamglone
głęboko
zawirowanie
a ręce
w udręce
spełnienia
szukają
wreszcie
przestają
i łkają

***
Dział: Erotyki
***
Zbigniew Małecki

Kosmyk twoich włosów

Powiew wiatru
złapał
kosmyk twoich włosów
nasze oczy
spotkały się
onieśmielenie
zawisło ciszą
pomiedzy
natchnienie
wyciągnęło
spragnione ręce
usta odnalazły ciebie
spijając słodycz
czy to jest to
załomotało serce
tak odpowiedziały
rozbawione usta
całując zapamiętale
ręce
ruszyły zuchwale
tańcząc dookoła
splatając się
z twoim ciałem
w ekstazie poznania

***
Dział: Erotyki
***
Zbigniew Małecki

Namacalność

Namacalność
twojej obecności
w aureoli
zmysłowej gry ciała
tężeje nieodwracalnością
odwiecznego
zewu natury
w oślepiającym
rozbłysku
orgii
pogrążajac
w sennej ociężałości
błogostanu spełnienia

***
Dział: Erotyki
***
Zbigniew Małecki

Kropelki rosy

Pod stopami
trawa z kropelkami rosy
delikatny podmuch wiatru
bawi się kosmykiem włosów
usta są jak dojrzałe wiśnie
pachną powabami raju
smakują jak soczyste owoce
oczy spoglądają z zaciekawieniem
oczekiwaniem
chęcią poznania
i strachem przed nieznanym
ręce nie bronią zbyt mocno
przed inwazją dotyków
oczekiwanie przemienia się
w zachłanność poznania
spowitą woalką zawstydzenia
nieśmiałość przechodzi powoli
w zmieniające się odcienie
śmiałości pomieszanej
z chęcią i gorącem
rosnącym wraz z szumem w głowie
usta pragną słodyczy
ciało mocnego objęcia
myśli – ach co tam myśli
na to przyjdzie czas później
nie teraz
teraz . . .

***
Dział: Erotyki
***
Zbigniew Małecki

Senna ospałość

Senna ospałość
letniego popołudnia
rozleniwia
napełniając ciało
dreszczem rozkoszy
wyginając w łuk
prężące się
mięśnie
delektując się
napiętymi muskułami
w rozgrzanym
powietrzu
pokrywając ciało
kropelkami potu
sączącymi się
wzdłuż kręgosłupa
zwilżając
głębię
odczuć
przenikającą
spazmami rozkoszy

***
Dział: Erotyki
***
Zbigniew Małecki

My

Pamiętam twe spojrzenie
Uwodzące mnie co rano
Jak blask pięknego słońca
Otulający mą twarz
Twoje usta kuszące
Te włosy lśniące
Jak promień boskiej chwały
Rzucany na ziemię
Pamiętam te ciche jęki
I twój oddech rozkołysany
Jak wielkie pragnienie miłości
Unoszące się ponad chmurami
Uwodzi mnie twój uśmiech
Słodszy niż krowie mleko
Jego oczy łaskawe
Patrzące na me ciało
Penetrujesz mnie całą
Jak pszczoła szukająca nektaru
Pamiętam to ciepło
Gdy się zbliżałam
Ogarniające mnie dogłębnie
Jak słońce ogarnia cały świat
To serducho, które szybko bije
Jak dzwoń nawołujący do spotkania
Owa wilgoć
Jak wilgoć lasu tropikalnego
W którym skryty owoc
Najsłodszy jaki jadłeś
Najpiękniejszy jaki widziałeś
Ty, upojony jego walorami
Zasypiasz
Jak dziecię zmęczone po całym dniu
Czy to miłość?
Czy to tylko pożądanie?

Wielka miłość na fejsie

Wzdychała panienka
poezję czytając.
Dodam, że utwory
były erotyczne.
W marzeniach
samca wielkiego
przytulała.
Miał sokole spojrzenie,
bardzo śliczne.

Lecz było jej mało,
wskoczyła na fejsa.
Włączyła kamerkę,
zaprosiła do rozmowy...
Rozmówca nagi,
ubrania już nie ma...
Bo do tej rozmowy
był już gotowy.

Dyskusja przebiegła
dość mechanicznie.
Była wspaniałą
randki namiastką.
Panienka za orgazm
podziękowała ślicznie.
Już nie musiała
iść bawić się
na miasto!

Oskar Wizard

Szept

Ta głośność
niech będzie nam obca.
Szeptem zmysły zwiążemy.
Delikatność jest przecież
tak cudowna...
Tylko takich doznań chcemy.

Wzruszenie przytulimy
niedopowiedzeniem.
Niech wyobraźnia
szepnie coś uroczego.
Słodycz ukryta
pod powiek zmrużeniem.
W tajemniczości
jest wiele miłego.

Niepełna odpowiedź
w urwanym szepcie...
Rozbudzi nadziei
ogrody miodowe.
Szeptem namiętnym
przytulimy się.
Bo jest to przyjemne
i bardzo zmysłowe.

Oskar Wizard

Sobotni wieczór II

Niech sobotni wieczór
będzie dla nas
rozkoszny.
Cały tydzień
na czas ten
oczekiwaliśmy.
Twoje pocałunki
mają smak wiosny.
Jak długo
już się nie przytulaliśmy?

Zbyt długo!
Powiadam ci kochanie.
Pragnę znów
przypomnieć sobie
mapę twego ciała.
Aksamit łoża
zburzony ciałami zostanie!
W moich ramionach
jesteś tak uroczo mała...

Drżące usta przytulą
smaczne krągłości...
Z dwóch ciał stworzymy
obraz ekstazy!
Jest w nas ocean
niespożytej namiętności!
Wszystko,
co najprzyjemniejsze,
dziś się zdarzy!

Oskar Wizard

Zimowy erotyk

Śnieg
Mróz
Przenikający
Okna, pościel, dłonie
Milkną
Marzenia
W ciszy
Lecz ciało wciąż płonie

Pragnienie
Dotyku
Przytulenia
Zbyt szybko nabrzmiewa
Westchnieniem
Budzisz sen
Najsłodszy
Tam, gdzie ekstaza ciała rozgrzewa

Rankiem
Tęczowym
Słonecznym
Sytym wrażeń
Porwana pościel
Twój zapach
Ślad szminki
Świadkiem spełnionych pragnień

Oskar Wizard

Nieśmiałość i gwałtowność

Niech płonie z rozkoszy
ciało okryte pocałunkami
aksamitem namiętności
złączone ciała i dłonie
delikatność i ekstaza doznań
nieśmiałość i gwałtowność
niech miłość ogniem płonie

wieczorem a potem w nocy
i przez dnia słodkie godziny
z dala od świata ukryci
w serc i zmysłów
uniesieniu
się tulimy

mijają godziny
w zaciszu słodkich przyjemności
przyśpieszonym oddechem
całuję oczy usta i szyję
uwielbiam jedwab potoków
dotykanych z czułością włosów
w takich chwilach
czuję
że naprawdę żyję

Oskar Wizard