Wiersze z okazji dnia matki

MAMUSI

Przepraszam mamusiu

że czasem płakałaś

łzy ciężkie ukrywałaś

serce w utrapieniu

 

Dziękuję mamusiu

że nosiłaś mnie 

dłużej niż 9 - miesięcy

co nie było łatwe

 

Dziękuję mamusiu

że martwiłaś się o mnie

prawdziwie kochałaś

a nie rozpieszczałaś

 

w nocy przychodziłaś

kołdrę poprawiałaś

całowałaś w czoło

dusza moja to czuła

 

kiedy rosłem mężniałem

przy mnie zawsze byłaś

w trudnych chwilach

dobrocią wspierałaś

 

Proszę dzisiaj mamusiu

bądź dla mnie aniołem - strzeż

bo Twojej matczynej miłości 

nawet śmierć nie zmieni

 

Kazimierz Surzyn

 

 

 

 

 

 

List do matki

 

 

już kielich nocy się wypełnił

bezdenną głuchą czernią

znużone miasto sen już ukołysał

i tylko ja mamo

ten list do ciebie piszę

 

w ciemnościach nocy

znów widzę twoją twarz

jak przed laty uśmiechniętą

ile to już lat nie byliśmy razem

czy to tylko rok minął

czy to cała wieczność

 

w każdą noc wybiegam

myślą ku Północy

odnajduję dawne słowa

karty wspomnień

do koperty wkładam

i o świcie listy

na Północ wysyłam

 

a jeśli nie otrzymasz listu

o nic nie pytaj

bo tylko blady księżyc

jest mi świadkiem

że każdej nocy list do ciebie piszę

 

 

                                 Italia, kwiecień 1985

 

 

 

Autor: Don Adalberto

DOM

Ciepłe ognisko 

miłość rodzicielska

mama tato o mnie

stale zatroskani -

zrobili więcej niż trzeba

smaczna pajda

razowego chleba

dobro w każdym kącie   

duszy życzliwość

bezgraniczna czułość

postępowania rady

cierpliwością kute

jak podkowa szczęścia

na powrót do niego

cieszę się zawsze

jak dziecko co dostało

cud zabawkę

dom - bastion cichy

w swoim sercu noszę

 

Kazimierz Surzyn

 

 

 

 

Wspomnienie z dzieciństwa

 

pamiętam - mamo

jak z uśmiechem

kwitnącej dobroci

przynosiłaś do domu

świeży

     pachnący

          chleb...

 

znaczyłaś na nim 

znak krzyża

dotykiem lekkim

jak muśnięcie

skrzydeł anioła

i rozdawałaś nam

mięciutkie

     z chrupiącą skórką

          kromki...

 

nigdy potem

nie jadłem

tak smacznego chleba

jak ten w latach dzieciństwa

podawany twoją - mamo

anielską ręką...

 

 

 

Autor: Don Adalberto

MAMO

Czyż jest piękniejsze

słowo we wszechświecie

Jesteś najcenniejszym 

skarbem wzorcem cnót

jaki dostałem od życia

owocem twego łona

sercem ciepłego domu

oczami co dawały niebo

ustami, które nauczały

jak być osobą dobrą

miękkimi rękami atłasu

co opatrywały mi rany

pocieszeniem w trudzie

przytuleniem i całusem

nocą - gdy się bałem

smoków i ciemności

czytelnią cudnych bajek

rozmową o szczęściu

miłością bez zdobywania

czasem łzami przebaczenia

te źrenice co wszystko

widziały - teraz patrzą 

z góry czuwają dopingują

tak wiele mi dałaś

kochałaś mądrze 

przygotowałaś do życia

to dzięki Tobie dziś

dobrze sobie radzę

Wołam do Ciebie

mamusiu i dziękuję

 

Kazimierz Surzyn 

 

Oczy matki

 

 

przesypuje się

słoneczny pył

w amarantowej

klepsydrze kosmosu

a szczęśliwą wyspę

dziecięcych lat

otulił już dawno

zmierzch przemijania

i tylko czasem

fala powrotów

wyrzuca

na brzeg świadomości

ocalałe wspomnienia

 

tylko

oczy matki

błękitem nieba

z niezmienną troską

patrzą na mnie

tak samo

 

 

 

Autor: Don Adalberto

 

Dobrze że jesteś

Wiersz jest jak muzyka

płynąca z serca wnętrza

ballady muskają struny

smyczki  na uczuć wezwanie

trąbki jak bębny burzy

i gitarowe ostre granie

Płynie ta muza z wolna

nieraz potokiem rwąca

szumiący ciężko w uszach

kropla cicho kapiąca

leci w bezkresy świata

gdzie nikogo nie było

do mgły co otchłań zasłania

w ciepłym promieniu jest miło

zanurzyć swoje wnętrze

wygrzać wiekowe gnaty

by tam wejść zbędny bilet

nie musisz być bogaty

otwórz się na te granie

bywa że struna pęknie

akord zabrzmi fałszywy

od muzy płynącej z serca

każdemu serce mięknie

oszukasz samego siebie ?

wrażliwość jest w nas wpisana

z góry spływa rozbłyskiem

iskra słowa wysłana

ty co drapiesz się w czoło

czytając te bazgroły

ze  mną nie zawsze wesoło

ale dobrze że jesteś

 

 

DOBRO

Tyle dobra spotkało

mnie w dzieciństwie

że starczy do końca życia

Dom - cicha przystań

w rytmie miłości

Dom - recepta

na zażegnanie

tego wszystkiego co bolało

w zetknięciu ze światem

Dom - drogowskaz

na mapie zdarzeń

Dom - pielęgnacja

dziedzictwa i kultury

Mamo   Tato

nigdy nie zapomnę 

obdarowania mnie ciepłem

i dobrym sercem

Właśnie nimi dzisiaj

obdarowywuję innych

 

Kazimierz Surzyn 

 

 

Moja Matko

Ile napisano pieśni pochwalnych

wierszy sławiących dobroć i łaskę

ile prosiło ciebie dusz marnych

byś ogarnęła je swoim blaskiem

 

biegniesz po łące w rajskim ogrodzie

wianek pleciony z tych kwiatów polnych

które zerwane przy słońca wschodzie

w okół śpiew trele gwar ptaków wolnych

 

Zamiast korony kwiaty we włosach

wiatr lekko muska je w światła blasku

zbóż falujące łany o kłosach

złocistych

tyle ich ile żółtego piasku

na rajskiej plaży w niebios przestworzach

 

Radość wrażliwość dajesz nadzieję

dłoń która szczodrze sypie dla ludzi

ziarna niech w sercu twoim zasieje

wiarę z niebytu teraz obudzi

 

którzy o matce swej zapomnieli

że wychowała była opoką lecz

serce przed nią swoje zamknęli

kryjąc za grubą złości powłoką

 

Jej nie pamiętasz ile lat miała

nie była z tobą w dzieciństwa trosce

w niedojrzałości się  zapomniała

gdy zostawiła na świata łasce

 

Lecz zapamiętaj mój przyjacielu

gdzie byś nie szukał to rzecz jest pewna

ojców mądrości może być wielu

ale miłości matka jest jedna

 

 

Cel wierszy

 

słowo stworzone

w sposób

tak piękny

że sercu dodaje skrzydeł

 

w rymach odnajduje

melodię zmysłów

pieszcząc doznania

pięciolinią

wyrazów

 

bez rymu

zaś

pędzi

jak oszalały ogier

płynie

jak wodospady

kruszące skały

rozbija zaskorupiałe

przekonania

zerwane z uwięzi

reguł

 

próbuje przytulić

myśli

przyspieszyć

tętno

rozgrzać ciało

 

lub wprost przeciwnie

zmrozić celną puentą

niespodziewanie

docierając

do źródła

wszystkich lęków

 

bywa też lekiem

na wszelkie obawy

gdyż ma moc magiczną

zdolną

uzdrowić duszę

lub obudzić

drzemiącą

miłość

 

a wszystko to

tylko dla Ciebie

Czytelniku

 

 

Oskar Wizard

 

 

Dla Ciebie Matko

Dla Ciebie Matko -
ta pieśń słoneczna
różami wonna
miłością dziecka wieczna -
najpiękniejsze barwy
cudownej natury
które Ci rozjaśniają
wszystkie dni ponure

dla Ciebie Matko -
najpiękniejsze z kwiatów
niech Ci zawsze śpiewa
rajski ptak -
pieśni młodości radosne
które Ci przypomną
Twojego życia wiosnę

dla Ciebie Matko -
spełniające się marzenia
uśmiech upalnego lata
którym dopieszczana jest ziemia
Ty jesteś przetrwaniem
i przyczyną istnienia -
każdą chwilą życia wzniosłą
wciąż zakwitasz życiem -
jak odradzająca się wiosna .

 

autor: Helena Szymko/

Wracaj mamusiu

Dlaczego wszyscy płaczą -
tyle kwiatów wokoło
gdzie spojrzeć płoną znicze
a zawsze było wesoło
dlaczego nie wracasz mamo
przecież nam obiecałaś
że jutro pomożesz nam w lekcjach
i bawić się z Krzysiem miałaś

wracaj do nas mamusiu
my wszyscy na ciebie czekamy
wracaj i nie zwlekaj
niedługo majówkę mamy
tak smutno nam bez ciebie
ty zawsze nam radość sprawiałaś
swoim pięknym uśmiechem
i bardzo nas wszystkich kochałaś
wracaj do nas mamusiu .

autor: Helena Szymko- Krzyczkowska

członek Krajowego Bractwa Literackiego w Koszalinie
na pamiątkę katastrofy ofiar
polskiego samolotu
Smoleńsk 10.kwietnia 2010 r.

DZIEŃ MATKI - SZCZEGÓLNA PORA

Już od rana do wieczora
trwa szczególna dziś ta pora
Pora o nazwie Dzień Matki
Więc kupują dzieci kwiatki ! ;-)
Malowane różą piękną -
- Kolorową i tak wdzięczną,
Składane są dziś życzenia :
-Pomyślności, zdrowia, marzeń spełnienia;
Dawane są prezenciki jak niezwykłe diamenciki.
Okazywane gesty, piękne słowa to złocista
dla Mam mowa ! :-)
I ja też składam Życzenia
w ten przepiękny dzień Majowy
aby był dla Ciebie Mamuś
wymarzony i jak nowy. :-)
Życzę Tobie dziś 100 lat ,
Rośnij, kwitnij jak ten piękny róży kwiat !
Wszystkiego Najlepszego w Dniu Matki:)

i dla Wszystkich Mam

STRAJK KOBIET.



Złączymy w proteście swoje dłonie.

Pójdziemy w pochodzie przez nasze miasto.

Serce odwagą niech zapłonie.

Powiemy prawdę prostą i jasną!



Religii do życia nam nie mieszajcie.

Dość zbędnych ofiar i nienawiści.

Karierowicze na drzewo spadajcie!

Sen o wolności dziś mi się przyśnił.



W tym śnie kobieta była człowiekiem...

A nie maszyną do reprodukcji!

I nie podpieraj się żadnym Bogiem!

Nie znasz dokładnie jego instrukcji!



 

Oskar Wizard

 

 

Na Dzień Matki

A jutro, gdy wstanę rano
na łąkę pobiegnę boso,
tam gdzie pachnące siano
skropione srebrzystą rosą.

Narwę polnych stokrotek,
chabrów wiotkich, łubinu.
Powojem to oplotę
i zwiewną pajęczyną.

Maki wetknę czerwone
i fioletowe dzwonki.
Traw gałązki zielone
nasycę wonią łąki.

Potem w mały słoiczek
złapię słowicze trele
i dodam do mych życzeń
by ci było weselej.

I z nieba błękitnego
zrobię ci piękny szal.
Jeszcze dodam do tego
mą tęsknotę i żal.

I to wszystko tak rano
złożę na twą mogiłę.
Powiem "Wybacz mi Mamo,
że się znowu spóźniłem".

Troskliwość

Zwyczajnie, bez nadmiaru wzruszeń
i nie tylko wyjątkowo w Twoje święto,
byłaś mamo - troskliwą duszą,
dla urwisów, dla leniuchów.

***

Polecam do przeczytania:

08.06.2014 "Na dzień matki" Henryk Lewicki

22.05.2016  "Zapomniane matki" Limba

Dla ciebie mamo

jakże chciałbym powrócić
do łona twojego matko
 
jakże pragnąłbym ciepła
twego spragnionego
jak kiedyś się przytulić
i usłyszeć twe słowa
jak bardzo ja bym pragnął
zacząć żyć od nowa
 
usłyszeć kołysankę do snu mi śpiewaną
poczuć twoją rękę
tak mocno spracowaną
szepnąć tobie dwa słowa
mamo - kocham
 
pamiętam jak kiedyś
gdy byłem mały
siadałaś przy łóżku mym
zasnąć nie mogłem
ty mi śpiewałaś
pamiętam
jakby to było dziś
 
wiele piosenek i kołysanek
lecz jedną do dzisiaj znam
o tym rybaku co w morzu zaginął
i fale pochłonął czas
 
nie raz wspominam dziecięce chwile
przytulić pragnę się
byś mnie objęła
ja tobie zaśpiewał
tak jak ty kiedyś mnie
 
https://www.youtube.com/watch?v=wnELiw8Zvyc

Wołanie w pustkę

Chcesz tego ode mnie
Czego mi nie dałaś.
Nie byłaś przyjemna
Kiedy byłam mała.
Spotykam cię w sądzie
Na rozprawie- krótko,

Już tak teraz będzie?
Będziesz mi "powódką"?
Otrząśnij się- proszę- wreszcie
I przestań wciąż jątrzyć.
Nie pozwól by niechęci dreszcze
Miały nas wykończyć.

Cukierkowym Matkom

Świat dziś krzyczy, że matka jest złotem
Tobie brzuch rośnie, tylko, co potem?
Wszyscy mawiają, toż to radość wielka
Miłość rosnąca w Tobie, choć najpierw maleńka
 
Potem chodzisz blada i włóczysz nogami
Przecież nie możesz być zmęczona, pomiędzy matkami
Bo nikt nie przyzna przecież, że choć masz wiele radości
Toć i bywa ci ciężko, właśnie z tej miłości
 
Łatwo być matką na wizji, łatwo także w gazecie
Umalowana, elegancka, piękniejszej nie znajdziecie
Ja mówię dość tym matkom cukierkowym!
Bo bycie matką to nie kraina odnowy
 
Bo co ci po pieluszkach, kaszkach i butelkach
Jeśli wychowania twego moc niewielka?
 
Więc zamiast przeglądać te szczęśliwe matek rozterki
Skup się by z twego dziecka wyrósł człowiek wielki
Bogaty w wiedzę i umiejętności
Które zaważą na jego przyszłości
 
I daj sobie pozwolenie
Na zmęczenie, roztargnienie
Na bałagan w salonie i tonę prasowania
Na kurz na półce, brudne rzeczy do wyprania
 
Dziś sama jestem matką i choć podziwiam szczerze
Te matki umalowane – to im nie wierzę!
Bo w tych przeczystych domach perfekcyjnych matek
Niezauważonych umiejętności dzieci dostatek
 
4.01.2014

Mama

Nad moją kołyską pochylała się często,
wymawiała me imię, pamiętam
to wszystko.
Lecz, gdy odeszłaś w krainę daleką
nie miałam do kogo zwrócić się,
bo odpowiadało mi echo.
Choć byłaś nie dużą, można rzec nawet małą,
jednak przez swą szczerość, doskonałą.
15- sierpnia, to dzień Twego narodzenia,
trzeba Cię odwiedzić, tam gdzie Cię już nie ma.
Nie jeden przechodząc pochyli swą głowę,
na kamienne płyty przeczyta i powie :
tamten świat jest niezdobyty, nikt z niego nie wraca,
jednak trzeba pamiętać, bo to jest jej praca.
Ale w moim sercu MATKO ZAWSZE BĘDZIESZ !
bo mnie wychowałaś i pamiętać będę.
Te spędzone poranki, dni i noce gorące,
wspominam często widząc Twe spracowane dłonie
i oczy błyszczące.

I chociaż swą posturą nie zachwycałaś, jednak dla swych
dzieci, wnucząt i ludzi obcych serce życzliwe miałaś.
Chociaż jestem dojrzałą i brakuje mi Twoich słów,
jednak nie będę płakała i w smutek wpadała, bo byłam
z Tobą związana przez całe swe życie, zawsze starałyśmy się
zrozumieć siebie, nawet bez słów znakomicie.
Tam, gdzie teraz jesteś nie znany jest uczucia smak,
tam błądzisz, gdzie panoramy ziemskiej Ci brak, ale na pewno
cieszysz się z takiej przyrody, chociaż tu na ziemi miałaś
inne swe ogrody, a do ziemi się często uśmiechałaś
i z oddaniem w niej pracowałaś.
Tam jest twa skarbnica i życie na wieki, chociaż
zaszły Ci już dawno mgłą Twe powieki.
Ja w imieniu swoim i braci dziękuje Ci za to, że dałaś nam to,
co mogłaś, chociaż pochmurne było lato,
a wiosna, jesień i zima nie w słońcu skąpana,
bo czasy były inne przyszłym pokoleniom nieznane.