Bezwzajemna i nieszczęśliwa

Jestem rozbitkiem na małej wysepce,
na której rośnie roślina.
Jest piękna i kusząca,
a ja strasznie głodny.
Ciężko się do niej dobrać,
obrośnięta kolcami rani mnie. Postanowiłem,
że zacznę o nią dbać tkwiąc w nadziei,
że kiedyś uda mi się skosztować jej owoców.

Podlewam ją codziennie, karmię pochlebstwami,
a ona w zamian daje mi nieopisane spełnienie i przygnębiająca nadzieję.
Minął jakiś czas, roślinka urosła.
Teraz jest wielkości baobabu,
boski owoc znajduje się na jej szczycie,
a pień pokryty kolcami sprawia,
że trudniej jest mi osiągnąć cel.

Czuję słabość do niej i ogólnie.
Na wysepce pojawił się nowy gość - drapieżny ptak.
Od razu go znienawidziłem,
gdyż zaczął latać koło mojej rośliny!
Wyżarł owoce i odleciał zostawiając ją w opłakanym stanie, zniszczoną.
Ja jednak nadal jestem opiekunem,
a te złe ptaszyska przylatują
co jakiś czas niszcząc niewinne serce mojej ukochanej.
Czarne okulary
TAK CHCĘ
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
piątek, 29 marzec 2024

Zdjęcie captcha